Łopienka – jak było na Odpuście?

Już po raz XIV w pierwszą niedzielę października ściągnęły do Łopienki tłumy pielgrzymów. Pogoda dopisała i chociaż w nocy szron pokrył niemal całą dolinę to październikowe słońce szybko ogrzało ziemię, a może to gorące serca ludzi śpieszących do Maryi tego dokonały? Od wczesnych godzin rannych świątecznie udekorowana cerkiew, ze świeżo ukończonym obramieniem głównych drzwi wejściowych, zaczęła zapełniać się ludźmi. O jej wystrój dbają od lat pod czujnym okiem druhny Agnieszki Bernackiej harcerze z Przeworskiej Chorągwi „Kresy”. Także po raz kolejny niezmordowany ks. Piotr Bartnik przyprowadził do Łopienki pielgrzymkę z Górzanki, która w tym roku znacznie przekroczyła liczbę stu uczestników.Na placu przed cerkwią i przy drodze rozłożyli stoliki kramarze i miejscowi artyści. Uroczystość rozpoczęła się od modlitwy różańcowej, której przewodniczył ks. Miron Michaliszyn proboszcz parafii greckokatolickiej pw. Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy w Rzeszowie. Po raz pierwszy różaniec odmawiany był na przemian po polsku i ukraińsku. Przed mszą w imieniu Towarzystwa Karpackiego wszystkich przybyłych przywitał Zbyszek Kaszuba dziękując za przybycie i życzliwość jaką wszyscy darzą Łopienkę. Z radością zaprezentował odrestaurowaną dzięki zbiórce publicznej ambonę, która wkrótce zostanie zamontowana w cerkwi. Pielgrzymom rozdano ulotkę o Łopience wydaną specjalnie na Odpust przez Towarzystwo Karpackie. Mszy świętej przewodniczył ksiądz prałat Andrzej Majewski dziekan dekanatu Lutowiska a koncelebrowali ks. Miron Michaliszyn i ks. Marek Wasąg duszpasterz Łopienki. W konfesjonałach zasiedli księża Piotr Bartnik i Eugeniusz Suszek. Na zakończenie mszy uroczyście poświęcono odrestaurowaną ambonę. Po błogosławieństwie wszyscy zostali zaproszeni na agapę , podczas której zostały rozdzielone dary złożone na ołtarzu: olbrzymie bochny chleba upieczony przez panie Stefanię Pasławską i Halinę Rachwalską, a także kosz owoców podarowany przez zespół „Łopienka”.

Chcielibyśmy gorąco podziękować wszystkim, którzy pomogli w organizacji tegorocznej mszy odpustowej: zespołowi „Łopienka” za oprawę muzyczną, Malinie Czyżewskiej i paniom z kuchni „Pod malwami” za kwestę na prace remontowe przy cerkwi (ze sprzedaży kwaśnicy pani Malina uzbierała prawie 2 tys. zł), towarzyszom karpackim Adamowi Zamojskiemu i Leszkowi Rymarowiczowi za czytania mszalne i procesję z darami, młodemu pokoleniu cerkwistów, Joasi, Julii, Marysi, Weronice za pomoc w sprzedaży cegiełek, kanapek i ciasteczek, Andrzejowi Nędzyńskiemu za nadzór nad ruchem drogowym, panu Janowi, stolarzowi za wykonanie obramienia wejścia głównego. Do zobaczenia za rok w Łopience.

ZK

Udostępnij