W zbiorach „Polony” znajduje się dziewięć tajemniczych pocztówek z Czarnohory, o których chciałbym kilka słów opowiedzieć. W wypadku siedmiu z nich jako autor podany jest „Goliszewski, W. (fotograf)”, dwie zaś – nie wiedzieć czemu – nie mają żadnego autora, ale tenże Goliszewski występuje jako ich współautor. Wszystkie pochodzą z kolekcji Wasylkowskiego. Cztery z nich opatrzone są czytelnym podpisem wykonanym tuszem na negatywie „W. Golczewski”, którego lekcja nie budzi żadnych wątpliwości. Trzy sygnowane są monogramem ze splecionych liter „G” i „W”, dwie nie posiadają podpisu, ale szereg ich cech wskazuje na to samo autorstwo.
Dodatkowo w szczegółowym opisie w uwagach, w wypadku pięciu z nich czytamy: „nazwa fotografa: W. Janiszewski”.
Co by nie mówić, wygląda to jednak na jakiś straszny bałagan. Owszem, można pocztówkę opatrzoną czytelnym podpisem „fot. W. Golczewski” przypisać Goliszewskiemu lub Janiszewskiemu, ale jaki to ma sens? I czy przystoi to poważnej skądinąd instytucji?
Kategorie