Periodyki

Зелені Карпати za 2023

Na sam koniec roku miłośnicy Karpat otrzymali najnowszy tom ukazującego się na Zakarpaciu ogólnoukraińskiego, popularnonaukowego, ekologicznego magazynu Zielone Karpaty – Зелені Карпати. Liczy on 188 bogato ilustrowanych stron i zawiera cztery zeszyty za 2023 rok. Warto podkreślić, że kolegium redakcyjne tego wydawanego przez Karpacki Rezerwat Biosfery magazynu ma międzynarodowy ukraińsko-polsko-słowacko-niemiecko-szwaicarski skład. Cyfrową jego wersję można pobrać w formacie pdf. Znajdziemy w nim cały szereg ciekawych artykułów, a my pragniemy zwrócić szczególną uwagę na taksy członków TK:
Nesteruk Yurji, Nieugaszony ogień w górach (Jurij Gołobin – wieloletni gospodarz Połoniny Pożyżewskiej) s. 70;
Rymarowicz L., Wielocha A., Cienie przeszłości (Obelisk pod skałą Sokólską – legendy i fakty) s. 134. Jest to tłumaczenie artykułu opublikowanego w tomie 47 Almanachu karpackiego „Płaj”.
Życzymy ciekawej lektury.

Magury’23 są o czasie

Właśnie dotarła do nas doskonała wiadomość, otóż światło dzienne ujrzały Magury ’23, rocznik krajoznawczy poświęcony Beskidowi Niskiemu i Pogórzom, pod redakcją Sławomira Michalika, Anety Załugi, jako 194 publikacja Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich z Warszawy. Warto odnotować fakt, że redakcja dogoniła czas i rok wydania jest identyczny z numerem w tytule. Gratulacje! Tom liczy – bagatela – 180 stron, a na nich cała masa arcyciekawych i arcybeskidzkoniskich tekstów. A mianowicie:
Adam Baniak: Wielka wojna w Uściu Ruskim we wspomnieniach karczmarza Antoniego Humeckiego;
Antoni Humecki: Przyczynek do historii Łemkowszczyzny – czasy pierwszej wojny światowej;
Tymoteusz Garbera: Życie ludności na Łemkowszczyźnie;
Andrzej Piecuch: Twórczość artysty kamieniarza Wojciecha Jędrusiaka (1860-1907) z Turzy;
Tomasz Borucki: Sercożercy i martahuzi;
Tadeusz M. Trajdos: Feretron Alojzego Zompha;
Wiesław Żyznowski: O chyżach przemieszczonych z Koniecznej, Zdyni i Gładyszowa do Olchowca;
Jakub Łobocki: Historia czterech chyż z doliny Zdyni;
Przemysław Pilich: Przypominamy postać Nikifora Krynickiego;
Jakub Łobocki, Sławomir Michalik: Przegląd pozycji wydawniczych na temat Beskidu Niskiego wydanych w 2022 roku.
Nic, tylko siąść i czytać, czytać, czytać!

Prace Pienińskie z wróblem na okładce

W okienku na okładce wróbel na tle zapory i Zamku Dunajec – zgadnijcie jaki to periodyk? Tak, tak właśnie, dziś znalazłem w skrzynce pocztowej 32 tom Prac Pienińskich! Ten kolejny tom datowany na 2022 r. popularnonaukowego rocznika firmowanego przez Ośrodek Kultury Turystyki Górskiej PTTK w Pieninach, a wydawanego przez Oddział Pieniński PTTK w Szczawnicy i Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich liczy, bagatela, blisko 500 stron. Redaktor Ryszard M. Remiszewski pisze we wstępie, że jemu samemu trudno uwierzyć, że jeszcze jeden tom udało się wydać. Tym większe gratulacje mu się należą i tym większa radość, że się raz jeszcze udało. A w środku jak zwykle całe mnóstwo ciekawej lektury. Ja szczególnie polecam artykuł Jacka Góreckiego o rozejmie zawartym w 1411 r. w Sromowcach przez Władysława Jagiełłę i Zygmunta Luksemburskiego. Mamy tam szczegółowe wprowadzenie oraz łaciński tekst zachowanego dokumentu wraz z jego polskim tłumaczeniem i piękną kolorową reprodukcją na wklejce. Bardzo ciekawy jest także bogato ilustrowany tekst Jerzego M. Roszkowskiego o Łaskich – Hieronimie i Olbrachcie, właścicielach dóbr dunajeckich. Wiele stron jak zawsze poświęcono pienińskim flisakom, wiele aktualnościom spisko-pienińskim. W tym tomie znalazła się również druga część opracowania Marka Maludy zawierającego omówienie publikacji Józefa Nyki zamieszczonych w czasopismach. Nic, tylko czytać i czytać.

Ćwiartkowy „Bieszczad”

Właśnie dotarła do nas świetna wiadomość – dwudziesty piąty „Bieszczad” opuścił drukarnię. Mamy zatem kolejny, niewątpliwie jubileuszowy tom tego wielce zasłużonego dla upowszechniania wiedzy o tym fragmencie Karpat rocznika wydawanego przez Oddział Bieszczadzki Towarzystwa Opieki nad Zabytkami z siedzibą w Ustrzykach Dolnych. Niech do jego lektury zachętą będzie ten fragment ze wstępu autorstwa Tadeusza Szewczyka:
Nasz rocznik z założenia historyczno-krajoznawczy, a więc nachylony ku przeszłości, często jest również „oddawaniem głosu nieobecnym, odchodzącym już kulturom, społecznościom”, które dawniej stanowiły integralną część bieszczadzkiej rzeczywistości. Na terytorium Polski żyło wiele grup etnicznych, religijnych, językowych i  kulturowych. W okresie przedwojennym ponad 30% jej mieszkańców było przedstawicielami innych narodowości. W dawnych Bieszczadach ten wskaźnik był jeszcze wyższy. Bieszczady były zatem wielokulturowe i to nie tylko ze względu na „językową mozaikę”. Czytaj dalej

Magury ’21 już są!

Jeszcze nie wszyscy zdążyli przeczytać poprzedni zeszyt, a tu proszę bardzo, Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich z Warszawy oddaje w ręce czytelników kolejny numer „Magur”, rocznika krajoznawczego poświęconego Beskidowi Niskiemu i Pogórzom, redagowanego przez Anetę Załugę i Sławomira Michalika.
Przypisany jest on do roku 2021, a więc w zasadzie wczoraj i zawiera 176 stron, na których znalazły się następujące teksty:
Wojciech Włoskowicz, Pożegnanie Przewodnika. Słowo na ostatnią drogę Piotra Malca (1967–2021);
Andrzej Piecuch, Architektura i tajemnice wyposażenia dawnej drewnianej cerkwi pw. św. Łukasza Ewangelisty w Izbach;
Piotr Paweł Wirchniański, Teresa Banias, Historia i teraźniejszość zborowskiej Makowicy oraz kasztelu Gładyszów w Szymbarku;
Bogdan Huk, Państwo versus wieś. Przypadek Wisłoka Wielkiego w 1946 roku;

Tomasz Sulej, Wykopaliska Klubu Młodego Paleontologa w nowym stanowisku ze śladami morskich bezkręgowców w Regietowie w Beskidzie Niskim;
– Varia.

Witamy Magury’20

Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że ukazał się kolejny numer „Magur”, rocznika krajoznawczego poświęconego Beskidowi Niskiemu i Pogórzom pod redakcją Sławomira Michalika i Anety Załugi wydawanego przez Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich w Warszawie. W tym miejscu koniecznie trzeba zaznaczyć, że po raz pierwszy „Magury” ukazały się z okazji VIII Rajdu w Beskidzie Niskim w 1972 roku, a więc w tym roku minie dokładnie 50 lat od ich debiutu! Jest to już 190. publikacja SKPB Warszawa. Na 172 stronach znajdziecie następujące artykuły:

Tomasz Borucki, Nazwa Bieszczad w Bieszczadach Zachodnich i Beskidzie Niskim pod względem historyczno-geograficznym;
Tomasz Borucki, Relikty fortyfikacji konfederatów barskich w Izbach i Koniecznej na mapach katastru galicyjskiego z lat 1846 i 1850;
Zygmunt Pelczar, „Żyj tak, aby ślady twoich stóp przetrwały ciebie”;
Stanisław Kryciński, Olchowiec – księgi chrztów, ślubów i zgonów z lat 1758-1778;
– Wywiad Joanny Sarneckiej z Wiesławem Żyznowskim;
Szymon Modrzejewski, Dajemy życie zmarłym;
– Varia.

Czasopismo w cenie 16 zł można nabyć wysyłając zamówienie na adres kwyd@skpb.waw.pl

Dwudziesty czwarty „Bieszczad” już jest!

Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że ujrzał właśnie światło dzienne 24 tom rocznika „Bieszczad” wydawanego przez Oddział Bieszczadzki Towarzystwa Opieki nad Zabytkami mającego swą siedzibę w Ustrzykach Dolnych. Tom jak zwykle pełen różnorodnych karpackich treści i to takich, które autorzy artykułów wydobywając z przepastnych archiwów lub z głębi ludzkiej pamięci udostępniają czytelnikom po raz pierwszy. Otwiera go wstęp Tadeusza Szewczyka poprzedzony fragmentem przejmującej „Elegii Otryckiej” zmarłego niedawno poety Janusza Szubera, od lat zaprzyjaźnionego z „Bieszczadem”.
A oto zawartość tomu:
Wojciech Wesołkin, W dorzeczu Osławy (część IX). Szczawne i Kulaszne;
Maciej Augustyn, Dzieje cerkwi w Rakowej;
Stanisław Kucharzyk, Użok czy Wołosate albo spór o kolej;
Tomasz Woźny, Wielki Piątek na Bukowym Berdzie; Czytaj dalej

Wierchy tom 84 (rok 2018)

Z dość dużym niestety opóźnieniem – no cóż, takie covidowe czasy – trafił do naszej redakcji 84 tom „Wierchów”, rocznika poświęconego górom wydawanego przez Oficynę Wydawniczą „Wierchy”, COTG PTTK. Jest to drugi tom wydany w 2020 r. – jak więc widać rocznik zaczyna doganiać rzeczywistość i to jest bardzo dobra wiadomość. Ten czterystustronicowy tom datowany na 2018 rok jest jednocześnie 122 tomem ogólnego zbioru „Pamiętników TT” i „Wierchów”, co jest niewątpliwie imponującym wynikiem. Imponujące jest także to, że w dzisiejszym rozchwianym świecie stanowią „Wierchy” ostoję przewidywalności w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wiadomo, że oprócz części referatowej znajdziemy w nich „Kronikę” z zawsze tymi samymi działami – od badań naukowych, ochrony przyrody i przyczynków krajoznawczych i historycznych, aż po piśmiennictwo i kronikę zmarłych. Jak zwykle wszystkie zamieszczone tekst są bardzo ciekawe. Do szczegółowego spisu treści odsyłamy na stronę wydawcy, a z karpackich tematów pragniemy zwrócić uwagę na rozważania Jacka Kolbuszewskiego nad różnymi funkcjami przestrzeni w twórczości Stanisława Vincenza, oraz na artykuł Józefa Nyki o tatrzańskich „samosiejkach leksykalnych”. Polecamy także informację  o nagrodzie literackiej im. Władysława Krygowskiego za rok 2018, której laureatem został członek naszego Towarzystwa Ryszard M. Remiszewski, a także przyczynek historyczny „O sławnym z gościnności domu Teofila Kisielewskiego w Ilci nad Czeremoszem” autorstwa Leszka Rymarowicza.

Czy Stanisław Vincenz był etnografem?

W „Kurierze Galicyjskim” nr 6 z kwietnia tego roku na stronie 18, zamieszczono artykuł Jurjia Smironowa pt. Nieznany Stanisław Vincenz. Ponieważ tekst ten budzi szereg wątpliwości, czekaliśmy na ukazanie się kolejnego numeru „Kuriera” licząc ewentualnie na jakieś sprostowanie, ale się nie doczekaliśmy.  Wdaje nam się jednak, że sprawy nie można zostawić bez komentarza, więc go zamieszczamy.
Po pierwsze sprawa procesu sądowego „Polminu” ze spółką „Produkcja”, w której Stanisław Vincenz był oskarżonym, została dość dokładnie omówiona przez profesor Mirosławę Ołdakowską-Kuflową w jego biografii (wydanej niedawno także w języku ukraińskim), nie jest więc tematem nieznanym, co wydaje się sugerować tytuł artykułu.
Po drugie pan Smironow widocznie tak szybko czytał dzieło Vincenza, że nie zdążył policzyć tomów i z Wysokiej połoniny zrobiła mu się trylogia. Cóż, ta książka każdego może wciągnąć do tego stopnia, że w czytaniu się zagubi.
Po trzecie wreszcie autor artykułu bezkrytycznie powtarza za prasą z lat 30. dyrdymały o willi w Bystrzycy (sic!) i o trzech samochodach Stanisława Vincenza. Zaś ta willa to zwykły drewniany dom bez żadnych wygód w Bystrzcu pod Czarnohorą, do którego nie tylko trzema samochodami, ale nawet wozem drabiniasty nie dało się dojechać. Czytaj dalej

Nowy „Bieszczad”

Dobra wiadomość w czasie marnym liczy się podwójnie, to też nie zwlekając ją przekazujemy: ukazał się otóż nowy 23 tom czasopisma „Bieszczad”. Ten wielce zasłużony rocznik Oddziału Bieszczadzkiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami ukazujący się w Ustrzykach Dolnych zawiera jak zwykle wiele ciekawych tekstów o szeroko rozumianych Bieszczadach, ale na pewno szczególnie interesujący będzie artykuł omawiający odnaleziony niedawno przywilej lokacyjny wsi Czarna z 1505 roku (autorzy publikują go w pełnym brzmieniu). A oto zawartość tego tomu:
Maciej Augustyn, Konrad Kokoszkiewicz, Przywilej lokacyjny Czarnej z 1505 roku;
Maciej Augustyn, Skomplikowane dzieje ustrzyckiego młyna;
Piotr Klaja, Polacy w Morochowie do 1947 roku;
Maciej Augustyn, Zapomniana bitwa konfederatów barskich z Rosjanami w Ustrzykach Dolnych;
Andrzej Szczerbicki, Obchody setnej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza w Ustrzykach Dolnych; Czytaj dalej