Muzeum Podkarpackie w Krośnie zaprasza od lipca do października 2015 r. na wystawę fotograficzną Łukasza Grudysza pt. „Hucuły – konie Karpat Wschodnich”. Przedstawione na ekspozycji czarno-białe i kolorowe wielkoformatowe fotografie koni huculskich i krajobrazów górskich wykonane zostały w trakcie licznych wyjazdów autora na Huculszczyznę oraz w Beskid Niski i Bieszczady. Uzupełnieniem wystawy jest zbiór huculskich zabytków etnograficznych: siodeł huculskich – tarnic, mosiężnych, bogato zdobionych strzemion i popręg, a także pasa huculskiego – czeresu i broni.
Kategorie




Na najbliższych Spotkaniach Karpackich będziemy ponownie gościć dr Grzegorza Rąkowskiego, tym razem żeby posłuchać opowieści o przewodniku krajoznawczo-historycznego jego autorstwa pt. Ukraińskie Karpaty i Podkarpacie. Część wschodnia, który ukazał się w ubiegłym roku za sprawą Oficyny Wydawniczej „Rewasz”. Jak wszystkie dotychczasowe przewodniki tego autora (a napisał ich już kilkadziesiąt), tak i ten jest właściwie wyczerpującą monografią (ponad 580 stron!) opisywanego fragmentu ukraińskich Karpat. 
Miło nam poinformować, iż laureatami plebiscytu na „Człowieka Roku 2014”, przeprowadzonego za pośrednictwem lokalnych mediów w Żabiem (Werchowynie), zostali:
Towarzystwo Karpackie ma zaszczyt publikować artykuły jego autorstwa na łamach „Płaju”.
Jeszcze tylko do 15 lutego 2015 r. można w warszawskich Łazienkach, w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa obejrzeć wystawę pt. „Kossak nieznany” prezentującą rysunki i akwarele Karola Kossaka. Ten najmniej chyba znany z Kossaków, wnuk Juliusza i bratanek Wojciecha przez kilka lat mieszkał w Tatarowie, huculskiej wsi wciśniętej pomiędzy Gorgany i Czarnohorę. Zostawił po sobie między innymi akwarele i rysunki ukazujące Hucułów, najczęściej w towarzystwie koni oraz pejzaże z okolic Tatarowa i nie tylko. Szczególnie popularna była przed wojną seria pocztówek „Huculi w drodze” z reprodukcjami jego akwareli. Wiele z tych „huculskich” obrazków pokazano na wystawie.
W ostatnich dniach ubiegłego roku trafił do naszych rąk drugi numer ukazującego się na Ukrainie czasopisma „Żabie”, wydawanego przez Wierchowiński Park Narodowy (pierwszy nr ukazał się w 2013 r.). Nosi ono podtytuł „ekologiczno-oświatowy krajoznawczy żurnal”, który dobrze oddaje jego zawartość. Znajdujemy tam – na blisko 70 stronach formatu A4 – kilkanaście artykułów z różnych dziedzin. Począwszy od rozważań o możliwości zwiększenia populacji pstrąga w basenie Czeremoszu, po przez wspomnienie o huculskim wirtuozie Romanie Kumłyku, czy historyczny tekst o karpackich ścieżkach Łesi Ukrainki, aż po artykuł o wyjątkowości klauzy Perkałab. Jest tam też artykuł zatytułowany „Z historii etnograficznego centrum Huculszczyzny” traktujący o samym Żabiem, gdzie przedstawiono m.in. kilka różnych teorii pochodzenia jego nazwy. Niestety wszystkie omawiane teorie bazują na tzw. ludowych etymologiach, a autor artykułu nie wspomina nawet o możliwości pochodzenia nazwy miejscowości (a wcześniej polany) Żabie od rumuńskiej nazwy „Jab” odnoszącej się do podagrycznika pospolitego (Aegopodium podagraria L.) rośliny o leczniczych właściwościach, stosowanej dawniej przez pasterzy w leczeniu bydła.
Z życzeniami Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oddajemy do rąk czytelników 48 tom Płaju. A zaczyna się on inaczej niż zwykle, bo od poezji, co więcej, wschodniokarpackie wiersze Wojciecha Leopolity przenikają całą jego treść, stanowiąc mocną dominantę. A wiersze to wyjątkowe przede wszystkim ze względu na ogromny ładunek zawartych w nich uczuć. Ich autor poprowadzi nas po dolinach, stokach, połoninach Czarnohory i złomowiskach Gorganów, w znane nam przecież ze współczesnych wędrówek miejsca, jakże jednak inne gdy popatrzymy na nie jego oczami. Może zatem dzięki nim dostrzeżemy coś więcej, niż widzieliśmy dotąd?
Płaj 48 (wiosna 2014) stron 192+16