33. tom Prac Pienińskich

Wydaje się, że całkiem niedawno obchodziliśmy hucznie wydanie jubileuszowych, trzydziestych Prac Pienińskich, a tu proszę – ani się nie obejrzałem – a na moim biurku znalazł się ich tom 33. Mniej zorientowanym przypominam, że Prace Pienińskie to popularnonaukowy rocznik Pienińskiego Ośrodka Historii Turystyki Górskiej w Szczawnicy, wydawany przez Oddział Pieniński PTTK w Szczawnicy i Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich. Redaguje go z podziwu godną determinacją – no któż by inny – oczywiście niezmordowany Ryszard Remiszewski (nieprzypadkowo, także członek naszego Towarzystwa). Ten najnowszy tom wielce dla Pienin zasłużonego periodyku liczy ponad 460 stron i zawiera jak zwykle wiele bardzo ciekawych tekstów w każdym z czterech głównych działów, a także w piątym, zawierającym – wyobraźcie sobie – garść pienińskich wierszy. Dział pierwszy otwiera bardzo ciekawy tekst redaktora naczelnego o roli Józefa Szalaya i lobby szczawnickiego w powstaniu Towarzystwa Tatrzańskiego. Nie przypadkowo znalazł się on na pierwszym miejscu, mamy przecież rocznicę 150-lecia powstania TT. Znajdziemy w nim też mniej znane watki dotyczące początków Oddziału TT w Szczawnicy zwanego prawie od samego początku „Pienińskim”.
W kolejnym artykule trafimy na rzetelne informacje o pienińskich Łemkach czyli Rusinach Szlachtowskich. Jego autor trochę mnie jednak zaskoczył wprowadzając we wstępie nową dla mnie kategorię „właściwych Rusinów Karpackich” zamieszkujących wg niego południowe stoki Karpat. Ciekawe czym mieliby się oni różnić od Hucułów z okoli Rachowa, Bojków-Wierchowińców z dolin Riki i Terebli, czy Łemków-Rusnaków z Kostryni.
Bardzo ciekawe rzeczy piszą autorzy słowaccy w tekście zatytułowanym „Odrodzony Czerwony Klasztor”. Jest tu wiele o historii tego kartuzko-kamedulskiego klasztoru, ale przede wszystkim o – w znacznej części już zrealizowanych – ambitnych planach jego renowacji.
O zjeździe Władysława Jagiełły i Zygmunta Luksemburskiego w Sromowcach w 1423 roku, a właściwie o związanych z nim trzech dokumentach przechowywanych w AGAD bardzo ciekawie pisze Jacek Górecki z niedzickiego zamku. Artykułowi towarzyszą barwne reprodukcje omawianych dokumentów, oraz ich teksty łacińskie i tłumaczenia na język polski.
O całym bogactwie tego tomu Prac Pienińskich nie sposób w kilku słowach opowiedzieć. Zwrócę zatem uwagę na jeszcze dwa teksty. Pierwszy to obszerny i niezwykle erudycyjny artykuł Jerzego M. Roszkowskiego o przedrozbiorowych dziejach Podhala, drugi zaś to w zasadzie apel lub wołanie o uchwalenie ustawy o wolności wędrowania autorstwa Jana Środonia. Ten temat zgłaszany już od dawna przez profesora Środonia poruszaliśmy na naszym portalu ponad rok temu. Od tamtego czasu nic w tej kwestii nie zrobiono, a potrzeba jej rozwiązania z dania na dzień staje się coraz pilniejsza, bo zakazy wstępów mnożą się wokół i wyrastają na starych szlakach w miejscach najmniej spodziewanych.
Zapraszam do lektury i myślę, ze każdy znajdzie w tym tomie coś dla siebie.

Udostępnij