O domach Bojków z Rożanki Wyżnej
Katarzyna Łebkowska, Olga Linkiewicz
(fragment)
…Jak już wspomniano, Tucholcy różnili się od innych grup Bojków głównie pod względem budownictwa. Ten specyficzny typ architektury wciąż można zaobserwować na terenie wsi Różanka Wyżną – jest tu sporo obiektów, które zachowały swoją tradycyjną formę. Jest również wiele takich, które nie uniknęły przebudowy, ale łatwo można się domyślić ich pierwotnego kształtu. Na tej podstawie możemy wnioskować o dawnym wyglądzie wiejskiej zabudowy, jak również kierunkach dokonujących się zmian.Zacznijmy od układu przestrzennego wsi. Obecnie większość siedzib ludzkich skupia się w dolinie potoku, po obu stronach ciągnącej się wzdłuż niego głównej wiejskiej drogi. Dalej, na górskich stokach, czasem na znacznych wysokościach, znajdują się tylko nieliczne zabudowania, w tym większość to letniarki (tutaj zwane daczami)-będące miejscem sezonowego pobytu pasterzy i bydła wypasanego przez nich na połoninie. Ten wydawałoby się naturalny układ jest dla Różanki sytuacją stosunkowo nową. Przez stulecia wiejskie chaty były rozrzucone po okolicznych stokach i otoczone szachownicą pól, a zaledwie około 10% z nich było usytuowanych w dolinie, nad potokiem i przy drodze. Tu znajdowała się także cerkiew oraz dwa młyny (jeden z nich dotrwał aż do lat siedemdziesiątych; niestety, dziś nie ma po nim nawet śladu), sklepy i gospody prowadzone przez Żydów (we wsi mieszkało kilka rodzin żydowskich). Reszta zabudowań, a liczyła ich Różanka w latach trzydziestych naszego stulecia aż 210, znajdowała się powyżej doliny, czasem w znacznej od siebie odległości. Taki rozproszony układ osady, powszechny na Huculszczyźnie, obcy natomiast wsiom bojkowskim, wśród których dominowały łańcuchówki, stanowił o specyfice Tucholszczyzny. Wspomina o tym już Kopernicki w refleksjach ze swojej podróży na te tereny w 1888 roku. W ponad sto lat później dawnego rozlokowania wsi można się jedynie domyślać z napotykanych wysoko nad doliną chat pochodzących z początków XX stulecia oraz z nieregularnego rozmieszczenia obecnej zabudowy. Powodów zejścia wsi z wierchów należy upatrywać w historii. Po drugiej wojnie światowej na tym terenie działała jedna z aktywniejszych jednostek partyzantki ukraińskiej. Członkowie sotni „Bójki” ukrywali się w okolicznych lasach jeszcze w 1951 roku. Sowiecka władza, chcąc mieć ludność pod stałą kontrolą, a jednocześnie odebrać banderowcom możliwość otrzymania pomocy lub schronienia, nakazała osiedlanie się w dolinie.
W trakcie naszych badań nad budownictwem ustaliliśmy, że na terenie Różanki Wyżnej spotkać można dwa zasadnicze typy budynków mieszkalnych, które ukształtowały się zgodnie z tradycją swojego regionu: chata wolnostojąca oraz chata łącząca pod jednym dachem pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze (długa).
Chata wolnostojąca
Należy na początku zaznaczyć, że ten typ budynku uważany jest przez badaczy za charakterystyczny dla Tucholszczyzny i odróżniający je od reszty Bojkowszczyzny.
Wobec trudności z datowaniem obiektów, opierać się możemy jedynie na (często wątpliwych) informacjach podawanych przez rozmówców. Opisywane chaty pochodziły w większości z okresu 1900 -1930, jedna tylko, obecnie w ruinie, została oceniona na 150 lat. Budynki te w większości zachowane są w dobrym stanie, zwłaszcza zrąb; częściej zdarzają się ubytki w pokryciu dachu, uzupełniane przez użytkowników papą, eternitem lub deskami. Poza tym, jak należy mniemać, nie dokonywano większych przeróbek; jeżeli – to była to wymiana drzwi czy okien. Stan zachowania tych zabytków architektury wynika zapewne stąd, że część jest już opuszczona, te zaś, które spełniają swoją pierwotną funkcję, są zamieszkałe przez samotne kobiety, z reguły starsze, które nie mają siły ani środków na dokonywanie jakichkolwiek przeróbek czy innowacji. Temu tylko zawdzięczamy istnienie tego bezcennego źródła etnograficznego.
Wobec trwałości konstrukcji i względnej lekkości materiału budulcowego nie ma potrzeby budowania fundamentów. Ich funkcję, a zarazem funkcję niwelety pełnią duże kamienie pod węgłami, czasem również pod wiązaniami konstrukcyjnymi. Znaczna wysokość tych kamieni sprawia, że między budynkiem a powierzchnią gruntu tworzy się pusta przestrzeń, niekiedy nawet półmetrowej szerokości, co sprawia niesamowite wrażenie – jakby chałupa unosiła się nad ziemią. Dzięki temu wydaje się lekka mimo swej masywnej sylwety. Bezpośrednio na kamieniach leży podwalina, którą zawsze jest jednolity, nie sztukowany, szerszy od innych belek zrębu świerkowy okrąglak. Bale podwaliny łączą się ze sobą na obłap.
Ściany o konstrukcji zrębowej tworzą połączone ze sobą na obłap półokrąglaki świerkowe. Rzadziej są to bale ociosane do przekroju prostokątnego lub do niego zbliżonego. Grubość ściany waha się od 10 do 15 cm. Szpary są tradycyjnie uszczelniane mchem. Według naszego informatora, w tradycyjnym budownictwie zrąb liczył 12 płaz, lecz opisywane przez nas obiekty miały ich od 9 do 12. Ścian z zewnątrz nie maluje się, ale pozostawia surowe drewno. Jedynie wnętrze izby, którego ściany pokrywa warstwa gliny na specjalnie przygotowanym podkładzie z ukośnych, krzyżujących się deszczułek, jest powleczone warstwą wapna z dodatkiem sinki, co daje w efekcie charakterystyczny błękitny kolor.
Konstrukcja dachu również opiera się na najtańszym na tym terenie i najłatwiej dostępnym materiale – drewnie. Omawiane obiekty posiadają dachy wysokie (około 2/3 wysokości budynku) i rozłożyste, czterospadowe. Dach taki, o konstrukcji krokwiowej, nie tylko przykrywa chatę, ale tworzy ponadto szeroki okap, chroniąc biegnącą wzdłuż budynku odkrytą galeryjkę, tzw. ławkę. Znajduje się ona po obu stronach chaty, najczęściej wyposażona jest w niewysoką (50 – 70 cm) balustradę od strony frontowej oraz kilka (4-5) rzeźbionych słupów usadowionych na linii poprzecznych ścian dzielących budynek. Wynika to z faktu, iż górne belki zrębu tych ścian (wg I. Kopernickiego kroksztyny) nie są zakończone tak jak reszta, ale wystają poza lico budynku na szerokość galeryjki i łączą się ze słupami. Są też odpowiednio wyprofilowane, tak że dla patrzącego z boku tworzą coś w rodzaju łuku nad ławką. Na tych ostatkach leży belka (wg Reinfussa wineć) stanowiąca oparcie dla krokwi lub spotykanych czasem krokiewek okapu (właściwe krokwie opierają się wtedy na wysuniętej nieco przed zrąb płatwi i na niej się kończą; dalej dach opiera się na krokiewkach). Galeryjka służy mieszkańcom do wypoczynku, tu wykonują niektóre prace gospodarskie, siedząc na powietrzu zamiast w izbie, tu również można np. suszyć odzież. Na galeryjkę zazwyczaj wchodzi się od węższej strony budynku po kamiennych schodkach (czasem na znaczną wysokość), z drugiej strony jest ona często zamknięta przez przedłużone belki szczytowej ściany budynku. Tylko w jednym z badanych obiektów można było wejść na ławkę od frontu-wejście znajdowało się naprzeciwko drzwi od sieni.