Zapraszaliśmy do dyskusji o przyszłości ruin Obserwatorium na Pop Iwanie. Toczyła się ona wewnątrz naszego Towarzystwa, także w Sejmie (relacja), a jej finałem było Spotkanie Karpackie w Muzeum Ziemi PAN. Teraz czas na podsumowanie. Zacząć trzeba jednak od podziękowania wszystkim uczestnikom Spotkania za to, że zechcieli wziąć w nim udział i podzielić się swoimi przemyśleniami. Gorąco dziękujemy dr Leszkowi Rymarowiczowi, dr Włodzimierzowi Witkowskiemu i Joannie Budner, a także prof. Jerzemu Kreinerowi, który nie mogąc wziąć udziału w Spotkaniu, przekazał nam swoją opinię na piśmie (tu jej treść).
Szczególne podziękowania należą się dr Janowi Malickiemu, dyrektorowi Studium Europy Wschodniej UW za osobisty udział w dyskusji i za nadesłany do nas list przedstawiający stanowisko inicjatorów odbudowy (tu jego treść). Naszą odpowiedź na ten list można przeczytać tu.
Wielu uczestników dyskusji zmagało się z dylematem: chronić Czarnohorę, czy odbudowywać Obserwatorium. Część z nich przystępując do dyskusji była przekonana o możliwości pogodzenia tych dwóch idei. Jednak chłodna analiza argumentów przemawiających za odbudową Obserwatorium pokazała, że w żaden sposób nie równoważą one powstającego zagrożenia i nie uzasadniają tworzenia precedensowego wyłomu w ochronie Czarnohorskiej przyrody.
Uważamy, że dziś jest już czas najwyższy na to, żeby ochrona Karpat i jej przyrody stała się kryterium weryfikacyjnym wszystkich działań, a idea odbudowy Obserwatorium konfrontacji z tym kryterium niestety nie wytrzymuje.
Nadrzędną przesłanką polsko-ukraińskich działań na terenie Karpat powinna być ochrona tych gór i ich przyrody, do której obydwa państwa zobowiązały się podpisując Konwencję Karpacką. Postulujemy zachowanie Obserwatorium w postaci trwałej ruiny, swoistego pomnika przeszłości. Wrósł on już w krajobraz Czarnohory i w tej postaci będzie dla niej najmniejszym zagrożeniem.
Towarzystwo Karpackie