Tegoroczny, trzydziesty piąty olchowiecki Kermesz był pod wieloma względami wyjątkowy. Przede wszystkim dlatego, że po raz pierwszy wystąpiły na nim mieszkanki Olchowca z własnym programem łemkowskich piosenek. Zespół był zdominowany przez Panie z jedynie dwoma męskimi wyjątkami. Wielkie brawa dla wszystkich i cicha nadzieja na to, że w przyszłym roku dołączą do nich w większej liczbie również panowie i wreszcie Olchowianie staną się głównymi bohaterami swojego święta.
Wyjątkowy był także dlatego, że ujrzało światło dzienne czwarte wydanie olchowieckiej jednodniówki „Hołos spid Horbu” wydanej – jak i wszystkie poprzednie – specjalnie na okoliczność tego święta. Ci, którzy nie byli na Kermeszu i nie mieli możliwości zaopatrzenia się w wydanie papierowe „Hołosu”, mogą sobie pobrać jego wersję cyfrową po kliknięciu na widoczna obok jego stronę tytułową.
I wreszcie wyjątkowy dlatego, że wspominaliśmy w jego trakcie postać pomysłodawcy przywrócenia do życia jego obchodów – Tadeusza Kiełbasińskiego. Tak na łamach „Hołosu” jak i na specjalnie przygotowanej kermeszowej wystawie zatytułowanej „Pro memoria. Tadeusz Kiełabasiński 1930-2025. Człowiek gór i kustosz górskiej dawności” oddaliśmy hołd zmarłemu w tym roku twórcy rozsławiającego szeroko po całym świecie naszą wieś – muzeum „Zabytkowa chyża łemkowska w Olchowcu”.