Niech radość zasiądzie z Wami do świątecznego stołu,
a w Nowym Roku niech Karpaty zaproszą Was na swoje płaje
Kategorie
Tych, którzy przegapili, albo nie mieli wczoraj czasu, zapraszamy do obejrzenia pod tym linkiem relacji z ostatnich w tym roku Spotkań Karpackich online, które odbyły się w 12 grudnia 2024 r. Ich gościem był Bogdan Bracha, założyciel i lider arcykarpackiej Orkiestry św. Mikołaja, a przy okazji także członek Towarzystwa Karpackiego, który opowiedział wiele fascynujących rzeczy o dziele swego życia.
Jednocześnie zapraszamy na kolejne, już w Nowym Roku, a dokładnie w czwartek 30 stycznia, Spotkania Karpackie online, na których o kolędowaniu na Huculszczyźnie opowie doskonała znawczyni tematu, dr Justyna Cząstka-Kłapyta.
Mamy ogromną przyjemność zaprosić do lektury karpackich publikacji w cyfrowym wydawnictwie Towarzystwa Karpackiego, któremu nadaliśmy nieprzypadkowo tytuł „e-Płaj”. Chcemy bowiem, żeby było ono nawiązaniem do wydawanego przez nas przez ponad 30 lat, do roku 2021 półrocznika noszącego tytuł Almanach Karpacki „PŁAJ”, dostosowaną jednak do świata cyfrowego. Z poprzedniej formuły czasopisma zamierzamy zachować to, co najcenniejsze, a przede wszystkim poziom merytoryczny publikowanych artykułów, skrupulatną redakcję tekstów, a także wysmakowaną formę graficzną. Mamy nadzieję, że ogromnym kapitałem „e-Płaju” będzie grono autorów publikujących do niedawna w Almanachu Karpackim „Płaj”, a gotowych wspierać swoimi tekstami także jego cyfrową kontynuację. Czytaj dalej
Ostatnio o Ołeksie Doboszu dużo się mówi, a to przede wszystkim za sprawą filmu zatytułowanego „Dowbusz. Tajemnica czarnych gór” w reżyserii Ołesia Sanina, który wszedł na ekrany w Święto Niepodległości Ukrainy 24 sierpnia 2023 r. Tak się składa, że miałem możliwość obejrzenia go w ramach festiwalu kina ukraińskiego. Obraz lokuje się idealnie w gatunku „płaszcza i szpady”, niedorzecznością było by zatem wymaganie od niego zgodności z prawdą historyczną. Nie jest to zresztą film wybitny. Sądzę, że najważniejszą jego funkcją miało być podnoszenie Ukraińców na duchu i tę rolę spełnia bez zarzutu. Legend o Dowboszu jest tyle, że reżyser miał z czego wybrać i wybrał, dodając też co nieco od siebie. Obarczanie go zarzutem antypolonizmu – jak to czynią niektórzy – jest czystej wody aberracją. Równie dobrze można by antypolonizm zarzuć serialowi o Janosiku – przecież Słowaku – emitowanym setki razy w telewizji polskiej. Mam nadzieję, że ten film jednak trafi do polskich kin i wszyscy chętni będą mogli go obejrzeć.
Przez ekran przewija się oczywiście mnóstwo postaci, ja jednak chciałby zwrócić przyszłym widzom uwagę na jedną. Mianowicie na Beszta, czyli Bal Szem Towa jednego z twórców chasydyzmu, o którego spotkaniach z Doboszem opowiada wiele legend. W filmie postać to zupełnie marginalna. Dość powiedzieć, że znajomi, którzy oglądali ze mną film w ogóle go nie spostrzegli, a w każdym razie nie skojarzyli, że to Beszt. Warto jednak zwrócić na nią uwagę, bowiem zagrał ją Luzer Twersky, aktor zupełnie wyjątkowy. Amerykanin urodzony w chasydzkiej rodzinie na Brooklynie w Nowym Jorku, podobno o korzeniach sięgających na osiemnastowieczną Ukrainę. Myślę, że pomysł powierzenia mu tej roli był strzałem w dziesiątkę. Tak mógłby też wyglądać vincenzowski Jakely.
W oczekiwaniu na możliwość sprawdzenia swojej spostrzegawczości, proponuję zajrzeć do archiwalnych tomów Almanachu karpackiego „Płaj”, w których o Doboszu pisaliśmy dawniej.
Aleksandr Nużnyj, Oleksa Dobosz i Podole (niefachowe rozważania), Płaj 33
Jan M. Wiśniewski, Dobosz Bielowskiego i Dobosz Fedkowycza, Płaj 35
W okienku na okładce wróbel na tle zapory i Zamku Dunajec – zgadnijcie jaki to periodyk? Tak, tak właśnie, dziś znalazłem w skrzynce pocztowej 32 tom Prac Pienińskich! Ten kolejny tom datowany na 2022 r. popularnonaukowego rocznika firmowanego przez Ośrodek Kultury Turystyki Górskiej PTTK w Pieninach, a wydawanego przez Oddział Pieniński PTTK w Szczawnicy i Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich liczy, bagatela, blisko 500 stron. Redaktor Ryszard M. Remiszewski pisze we wstępie, że jemu samemu trudno uwierzyć, że jeszcze jeden tom udało się wydać. Tym większe gratulacje mu się należą i tym większa radość, że się raz jeszcze udało. A w środku jak zwykle całe mnóstwo ciekawej lektury. Ja szczególnie polecam artykuł Jacka Góreckiego o rozejmie zawartym w 1411 r. w Sromowcach przez Władysława Jagiełłę i Zygmunta Luksemburskiego. Mamy tam szczegółowe wprowadzenie oraz łaciński tekst zachowanego dokumentu wraz z jego polskim tłumaczeniem i piękną kolorową reprodukcją na wklejce. Bardzo ciekawy jest także bogato ilustrowany tekst Jerzego M. Roszkowskiego o Łaskich – Hieronimie i Olbrachcie, właścicielach dóbr dunajeckich. Wiele stron jak zawsze poświęcono pienińskim flisakom, wiele aktualnościom spisko-pienińskim. W tym tomie znalazła się również druga część opracowania Marka Maludy zawierającego omówienie publikacji Józefa Nyki zamieszczonych w czasopismach. Nic, tylko czytać i czytać.
Zapraszamy serdecznie na kolejne Spotkania Karpackie online, które odbędą się w czwartek 25 sierpnia 2022 r. o godz. 19. Ich gościem będzie członek Towarzystwa Karpackiego dr Jurij Nesteruk ze Lwowa, który opowie o Czarnohorze – wyjątkowym paśmie górskim w ukraińskich Karpatach Wschodnich, a przede wszystkim o unikatowych roślinach, które tam rosną, a także o historii badań nad nimi od połowy XIX w. do dziś. Prelegent przedstawi nam ogólne cechy czarnohorskiej flory i omówi występujące w tym paśmie najcenniejsze gatunki, oraz ich możliwe zastosowania. Dowiemy się też wiele o dawnych i współczesnych botanicznych stacjach badawczych w Czarnohorze, o najwybitniejszych badaczach czarnohorskiej roślinności – polskich, czeskich i słowackich, węgierskich i oczywiście ukraińskich, a także o przygotowywanych obecnie publikacjach dotyczących tego tematu.
Dr Jurij Nesteruk jest autorem licznych prac o florze Czarnohory, ale też historii jej badań i ochrony, tradycyjnej gospodarki pasterskiej, oraz zagospodarowania turystycznego. Przez wiele lat pracował naukowo w Narodowym Uniwersytecie Lwowskim im. Iwana Franki i w Narodowej Akademii Nauk Ukrainy współpracując m.in. z polskimi badaczami i instytucjami, i uczestnicząc w wielu wspólnych projektach badawczych. Mimo wojny wywołanej napaścią Rosji na Ukrainę, Jurij optymistycznie patrzy w przyszłości licząc, że uda mu się spełnić swoje badawcze projekty związane z Czarnohorą. Czytaj dalej
Miło nam poinformować, że po dłuższej przerwie wróciło do kulturalnego kalendarza łemkowszczyzny Muzealne Święto Kultury i Tradycji Łemkowskich „Od Rusal do Jana” powołane do życia przez nieodżałowanej pamięci Fedora Gocza, a organizowane od 1992 r. przez Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej. W tym roku odbędzie się ono w sobotę i niedzielę 30-31 lipca, a program wypełniają jak zwykle liczne występy miejscowych i zagranicznych zespołów, promocje książek, prelekcje, pokazy rękodzieła i oczywiście uroczyste nabożeństwo cerkiewne. Cieszymy się tym bardziej, że w narodzinach obchodów tego święta przed laty Towarzystwo Karpackie miało swój skromny udział. Święto jest dobrą okazją do zwiedzenia tego jedynego w swoim rodzaju muzeum usytuowanego w autentycznej łemkowskiej zagrodzie.
Zatem serdecznie zapraszamy do Zyndranowej!
Tak jak obiecywaliśmy zarejestrowane Spotkania Karpackie online z marca br., na których Leszek Richter opowiadał ze szczegółami i w szerokim kontekście o organizowanych od lat Międzynarodowych Spotkaniach Folklorystycznych „Gorolski Święto” w Jabłonkowie, można już oglądać i wszyscy, którzy nie mieli czasu w zeszły czwartek mogą to sobie powetować i obejrzeć teraz tu, a także na kanale YouTube Towarzystwa Karpackiego.
Jednocześnie informujemy, że następne Spotkania Karpackie online odbędą się w czwartek 21 kwietnia 2022 r. i będą zatytułowane „Na straży huculskiej dawności – Petro Szekeryk-Donykiw”, a wypełni je opowieść Luby-Paraskewii Strynadiuk, Leszka Rymarowicza i Andrzeja Wielochy o najbardziej znanym Hucule II Rzeczypospolitej i jego wiekopomnym dziele „Dido Iwanczik”.
Kontynuując cykl Сьогодні всі ми говоримо українською zapraszamy do lektury tekstu Luby-Paraskewii Strynadiuk o Suchońkim z Hołów, najstarszym skrzypku dawnej Huculszczyzny, dla której to postać tej miary co dla Podhala Sabała. Miejmy nadzieję, że nigdzie jeszcze nie publikowana (!) praca pani Luby to kolejny krok ku przywróceniu pamięci tej legendarnej postaci.
Цей художній текст мав би колись увійти до моєї наступної книжки прози «По татовому плечу», де буде розділ про гуцульську музику, гуцульських музикантів. Про Сухонького з Голов – першого скрипаля стародавньої Гуцульщини, я дізналася від Лешека Римаровича, з його дослідницької статті про Сухонького, й одразу собі пригадала, що зустрічала вже це ім’я у текстах Петра Шекерика-Доникового, Станіслава Вінценза, які на сторінках своїх творів закарбували пам’ять про цього віковічного скрипичника давніх гуцульських мелодій.
Бо спочатку був Сухонький, відтак Ґавиць, Моґур, Кумлик… Czytaj dalej