Andrzej Wielocha
Pod koniec listopada 1914 r. 71 rosyjska dywizja piechoty rozpoczęła ofensywę z rejonu Śniatynia i Waszkowiec w górę doliny Czeremoszu. Pod jej naporem austriacka 54 dywizja piechoty gen. Schultheissa cofnęła się aż do Uścia Putyłowego. Dowódca frontu gen. Pfanzer-Baltin postanowił na zagrożony odcinek frontu przerzucić bataliony wydzielone z grupy Legionów Polskich.
25 listopada 1914 r. przyszedł do Rafajłowej rozkaz nakazujący grupie gen. Durskiego złożonej z 5 batalionów 2. i 3. pułku piechoty przejście pospiesznym marszem w dolinę Czarnego Czeremoszu w rejon Krzyworównia – Jasienów Górny na pomoc cofającej się 54 dywizji. Grupa, którą prowadził płk. Zygmunt Zieliński została podporządkowana gen. Schultheissowi dowódcy cofającej się 54 dywizji. Marszruta wydzielonych oddziałów wiodła doliną Dołżyńca, a następnie Prutca do Tatarowa. Postoje wyznaczono w Błotku, Tatarowie, a następnie w Worochcie, Żabiem i w Jasienowie Górnym. Wraz z grupą odeszła z Rafajłowej część artylerii i kawaleria, a za nimi cała Komenda Legionów. Tabory skierowano przez Königsfeld (1), Dombo do Taraczköz w dolinie Cisy, gdzie załadowane zostały na wagony i przewiezione koleją do Körösmezö. Cała ta operacja w literaturze historycznej, a także we wspomnieniach funkcjonuje najczęściej pod nazwą „kampania na Huculszczyźnie”, co jest o tyle ciekawe, że przecież Rafajłowa i jej najbliższe okolice, tak w większości opracowań etnograficznych, jak i w potocznym mniemaniu, to także Huculszczyzna. Czytaj dalej →