Na szczycie Pikuja (1408 m) najwyższej góry Bieszczadów mieszkańcy pobliskiego Husnego Wyżnego (ukr. Верхнє Гусне) na okoliczność Dnia Niepodległości ustawili figurę Jezusa Chrystusa.
Bóg stworzył góry, ale człowiek od wieków ma ciągoty, żeby Jego działo poprawić i upiększyć po swojemu. Czy dzieje się to na chwałę Boską, czy dla zaspokojenia ambicji proboszczów lub wykazania się lokalnych działaczy? Czy ta ostentacja ma źródła konfesyjne, czy raczej niewiele ma z konfesją wspólnego? Oczywiście na pytania te każdy musi sobie odpowiedzieć sam, ale nie zależnie od odpowiedzi i od tego czy się nam to podoba, czy nie, musimy się z istnieniem owych coraz liczniejszych figur i krzyży pogodzić. Wszak próba ich usuwania potraktowana by została jako świętokradztwo. Spójrzmy więc nań może jako na jeden ze współczesnych przejawów folkloru i jednak jako ekspresję ludowej religijności, która szczególnie na Ukrainie – z różnych powodów – przeżywa swój niewątpliwy rozkwit. Na szczęście Husne to wieś niezbyt bogata, figura ma zatem tylko 1,20 m, a nie np. 12 m.
Na czarnohorskim Pop Iwanie już jakiś czas temu ustawiono parę krzyży, kapliczkę, a nawet wykuty w czarnym granicie Dekalog.
Kategorie