Od redakcji
Zamieszczamy na łamach naszego almanachu dwa teksty dotyczące ustalania przebiegu karpackich granic drugiej Rzeczypospolitej. Pierwszy tekst to tłumaczenie artykułu z L’Illustration, z 1927 roku o delimitacji, biegnącej w całości grzbietami Karpat, granicy polsko-czechosłowackiej. Natomiast część ilustrujących go zdjęć (fot. 1-8) pochodzi z albumu dedykowanego ministrowi Jędrzejowi Moraczewskiemu, a znajdującego się obecnie w zbiorach specjalnych Centralnej Biblioteki Wojskowej (nr katalogowy FD-3186-3221). Album opatrzony jest następującą dedykacją:
„Panu ministrowi robót publicznych inż. Jędrzejowi Moraczewskiemu, kierownictwo techniczne komisji granicznej Polsko-Czechosłowackiej”.
Tekst drugi to pochodzący z 17 maja 1935, końcowy protokół delimitacyjny podpisany między Polską a Rumunią w Bukareszcie. Kończy on trwające od lat dwudziestych na różnym szczeblu ustalenia dotyczące wspólnej polsko-rumuńskiej granicy. Co ciekawe, słupki na tej granicy umieszczone zostały najprawdopodobniej już w 1927 roku. Taka bowiem widnieje na nich data. Są to zresztą słupki dość specyficzne bo, nie kamienne jak większość znanych słupków granicznych, lecz żeliwne. Nie wiemy kiedy i gdzie zostały one odlane. Czy wykonywali je Polacy czy Rumunii. Mamy nadzieję, że uda nam się to jeszcze ustalić. A może pomogą nam w tym nasi czytelnicy. Prezentujemy ja na szeregu zdjęciach współczesnych i przedwojennych.
(…)
Triplex nadal stoi na Stohu, zresztą biorąc pod uwagę jego wielkość, bez ciężkiego sprzętu i dużej grupy ludzi nie da się go stamtąd ruszyć. Na szczęście.
Swojej masywności zawdzięcza pewnie to, że nie usunięto go w czasach sowieckich. Skute zostały jedynie znajdujące się na nim godła Polski, Rumunii i Czechosłowacji oraz oznaczające je litery, a na ich miejscu pojawiły się wypisane czarną farbą napisy CCCP i RSR.
(…)
Na historyczną, a także artystyczną wartość słupków granicznych zwrócił uwagę Jan Skłodowski w artykule „Dawny słup graniczny na Pantyrze” zamieszczonym na łamach „Spotkań z zabytkami” (Spotkania z zabytkami nr 2 z 2007 r. str. 18-19). Redakcja Płaju ze swej strony podpisuje się pod tą tezą i zwraca się z apelem do czytelników o pomoc w odtworzeniu dziejów słupków granicznych na karpackiej granicy Rzeczypospolitej. Prosimy o nasyłanie do nas wszelkich wiadomości, nawet drobnych, mogących przyczynić się do odtworzenia ich historii oraz stanu aktualnego. O wschodniobieszczadzkich słupkach odnajdywanych na cmentarzach, gdzie mieszkańcy górskich wsi wykorzystywali ja jako nagrobki, pisaliśmy już w Płaju przy innych okazjach. Chętnie więc opublikujemy i inne teksty na ten temat.
Andrzej Wielocha