Co prawda nad grobem Vincenzów nie rozbrzmiewały dziś dźwięki trembity, ale myśli i tak biegną tam w górę, gdzieś w Czarnohorę, między Szpyci i Kizie Ułohy, a może w inne miejsce, które jako ostatnie widział pisarz opuszczając na zawsze Huculszczyznę…
To dzień refleksji i modlitwy słowami Parafrazy Modlitwy Pańskiej autorstwa Stanisława Vincenza.