Już po raz dziesiąty w ostatnią sobotę stycznia w łopieńskiej cerkwi zebrali się kolędnicy. Sceneria była piękna, cała dolina biała, w śniegu, chociaż mrozu dużego nie było. Udało się bez przeszkód dojechać do cerkwi. Przed cerkwią wszystkich witał bardzo oryginalny bałwan, według autorki anioł bieszczadzki, a w środku jak zwykle czekała ikona Matki Bożej Łopieńskiej. Pięknie ubrana choinka i szopka to zasługa państwa Ani i Józefa Łopatko, którzy w dzień Wigilii znaleźli czas aby przywieźć choinkę do Łopienki. Kolędowanie w Łopience jest za każdym razem inne, bo też inni są kolędnicy i trochę inne kolędy. W tym roku po raz pierwszy przyjechał ksiądz Piotr Bartnik. Ze względu na złe warunki na drodze, musieliśmy zaczekać na księdza Bogdana Kiszko z Mokrego, ale bez niego trudno wyobrazić sobie rozpoczęcie kolędowania. On bowiem dba o zachowanie formy liturgicznej i jest głosem wiodącym w kolędach ukraińskich. Czytaj dalej
Kategorie