Nagrobek Grzegorza Ławrowskiego w Mszanie

Unikalny zespół pomników nagrobnych przy ruinach prezbiterium cerkwi w Mszanie został ostatnio odnowiony i zakonserwowany przez Szymona Modrzejewskiego z Magurycza dzięki staraniom mszańskiej pani sołtys. Warto tu przypomnieć, że Szymon zajmował się tymi nagrobkami po raz pierwszy już w 2004 r. Cerkwisko ma być jeszcze uporządkowane i zaopatrzone w tablicę informacyjną. A ponieważ jeden ze znajdujących się tam nagrobków upamiętnia parocha Mszany Grzegorza Ławrowskiego, korzystając z okazji chcemy przypomnieć jego postać, a także rodzinę Ławrowskich ogromnie zasłużoną dla tych terenów.

Probostwo w Mszanie w dawnej Polsce było dziedziczne i przynajmniej od roku 1521 przynależało do rodu Stebnickich herbu Przestrzał, a od 1772 r. do Ławrowskich herbu Sas – przez wiele pokoleń „gente Rutheni natione Poloni”.
Pierwszym historycznie znanym Ławrowskim będącym proboszczem w Mszanie był ks. Jan (Iwan) Ławrowski, który parafię objął w roku 1772, po śmierci swojego teścia Bazylego Stebnickiego. Ksiądz Jan był na owe czasy jednym z najbardziej wykształconych księży obrządku greckokatolickiego. W Mszanie osiadł już w późnym wieku, a wcześniej przez wiele lat był dziekanem teologii Kolegium Teatyńskiego we Lwowie, powstałym z fundacji Jakuba Sobieskiego dla kształcenia księży obrządków katolickich: ormiańskiego i greckiego. W Mszanie też prawdopodobnie zmarł.
Drugim znanym Ławrowskim w Mszanie był ks. Grzegorz (Hryhorij) Ławrowski (ur. 1776), który gospodarzył na tutejszej parochii od roku 1804, aż do swojej śmierci w roku 1856. To on wybudował cerkiew w Mszanie. Pełnił też funkcję dziekana dukielskiego, inspektora szkolnego i kuratora biblioteki dekanalnej. To właśnie jego nagrobek, pokryty licznymi, niestety już nie do końca możliwymi do odczytania inskrypcjami stojący tuż za prezbiterium mszańskiej cerkwi zwraca szczególną uwagę. Ksiądz Grzegorz był synem Bazylego Ławrowskiego (1743-1813), „szlachcica-księdza z ery polskiej w najgłębszych górach sanockich”, wychowanka wspomnianego Kolegium Teatyńskiego we Lwowie, proboszcza Terki i Smolnika, pełniącego godność dziekana baligrodzkiego i Pelagii z Terleckich (należącej do jednego z najbardziej znanych i skoligaconych rodów dawnej Ziemi Sanockiej). Spośród kilku synów Grzegorza Ławrowskiego i Justyny Pacławskiej, którzy w większości także wstąpili do stanu duchownego, najbardziej znanym jest Julian Ławrowski, wicemarszałek Sejmu Krajowego Galicyjskiego i orędownik pojednania polsko-ruskiego.
Julian Ławrowski herbu Sas (Юліан Григорович Лаврівський) urodził się w Mszanie w roku 1819, po zdobyciu wykształcenia prawniczego na Uniwersytecie Lwowskim stał się znanym działaczem społecznym i politycznym Galicji, czego zwieńczeniem był wybór na posła Sejmu Galicyjskiego i powierzenie mu godności wicemarszałka. Przez całe swoje życie, od czasów Wiosny Ludów był zwolennikiem pojednania i jedności Polaków i Rusinów na gruncie wspólnych, katolickich wartości, co przez większość życia nie zjednywało mu popularności zarówno w polskim jak i ruskim środowisku. Julian Ławrowski stał na czele delegacji galicyjskich Rusinów, która miała zadecydować o przyłączeniu się tego narodu do Powstania Styczniowego. Starał się w polityce doprowadzić do harmonii przy zachowaniu odrębnej tożsamości polskiej (rzymskokatolickiej) i ukraińskiej (greckokatolickiej) tak jak w swojej własnej rodzinie. Jego żoną była Polka – Kamila Malewska. Małżonkowie zmarli w odstępie jednego dnia: Kamila 4.05.1873 r, a Julian 5.05.1873 r. Ich pogrzeb, odprawiony w obu obrządkach był prawdziwą manifestacją polsko-ukraińskiej jedności. Pochowani zostali na Cmentarzu Łyczakowskim. Spełniło się to, co Julian Ławrowski mawiał jeszcze za życia: „Polaków i Ukraińców i śmierć sama nie rozłączy – bo i groby mamy wspólne”. Potomkowie Juliana i Kamili Ławrowskich odegrali wielką rolę w życiu społecznym i politycznym obu narodów. Symboliczne jest poniekąd fakt, iż ich potomkini „po kądzieli” Irena Jarosewycz, żona generała Władysława Andersa zaśpiewała po raz pierwszy jedną z najbardziej znanych polskich pieśni patriotycznych „Czerwone Maki na Monte Cassino”, a jej córka Anna Maria Anders jest obecnie ambasadorem RP we Włoszech. Po śmierci Grzegorza Ławrowskiego proboszczem w Mszanie był jego prawnuk „po kądzieli” – Mychajło Konstankewycz. Innym prawnukiem „po kądzieli” Grzegorza Ławrowskiego był krytyk, poeta, dramatopisarz Karol Irzykowski.

Leszek Rymarowicz

Jednocześnie przypominamy apel pani sołtys Ewy Kaczmarskiej-Więckowskiej o wsparcie finansowe funduszu odnowienia dziewiętnastowiecznych łemkowskich nagrobków na cmentarzu w Mszanie. Treść apelu oraz konto bankowe można znaleźć tu.

Udostępnij