

Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu (ul. Wodna 3/5) zaprasza na „Huculskie reminiscencje”, wystawę prezentującą kulturę i sztukę mieszkańców Huculszczyzny. Przedmioty pokazywane na wystawie pochodzą ze zbiorów Muzeum i z kolekcji Krzysztofa Hejke. Po raz pierwszy w Polsce pokazane zostaną fotografie modelek wykonane przez Teodora Axentowicza, które stały się inspiracją do powstania jego obrazów, m.in. „Pogrzebu huculskiego”, „Kołomyjki” czy „Święta Jordanu”. Na wystawie pokazana zostanie również kolekcja przedmiotów huculskich, która jest spuścizną po Henryku Gąsiorowskim. Archiwalne zdjęcia, dokumenty, pocztówki, a także przedmioty używane na co dzień, pokazane będą na tle współczesnych fotografii prezentujących krajobrazy Huculszczyzny. Wystawa czynna do 02.12.2012 r.
Latem tego roku w Żabiem (Werchowinie) w prywatnym muzeum Mikołaja i Marii Iljuków miała miejsce uroczysta prezentacja książki Igora Macijewśkoho zatytułowanej „Muzyczne instrumenty Hucułów”. Profesor Macijewśky zaprezentował zawartość tej monograficznej książki i opowiedział o ponad 40-to letniej historii gromadzenia zawartych w niej materiałów. Wspominał jak począwszy od 1968 r. spotykał się z wieloma huculskimi muzykami w tym m.in. ze słynnym Wasylem Hrymaljukiem-Mogurem.
Ігор Мацієвський, Музичні інструменти гуцулів, Вінниця, Нова Книга 2012, 464 str.
W dniach 21-23 września 2012 r. w Żabiem (Wierchowina) odbędzie się dwudziesta edycja Międzynarodowego Festiwalu Huculskiego organizowanego z inicjatywy Towarzystwa „Huculszczyzna”. Festiwal ma na celu popularyzowanie i stymulowanie rozwoju huculskiej sztuki, oraz podnoszenie społecznego prestiżu huculskiego folkloru. W programie oprócz występów artystycznych i konkursów we wszystkich kategoriach twórczości ludowej, odbędzie się także konferencja naukowa pt. „Najważniejsze problemy społeczno-ekonomicznego i duchowego rozwoju Huculszczyzny w kontekście uwarunkowań etnograficznych, geograficznych i klimatycznych w perspektywie procesów globalizacyjnych: stan, problemy i perspektywy.” Program Festiwalu do pobrania.
W ostatnich dniach w Użgorodzie ukazała się książka Wołodymyra Pipasza pt. Zakarpacka Huculszczyzna. Jest to historyczno-etnograficzny szkic, próba odpowiedzi na pytanie: kim są zakarpaccy huculi. W książce na podstawie badań terenowych oraz analizy źródeł historycznych autor omawia zakarpacką część Huculszczyzny. Oprócz szczegółowego omówienia granic i różnych teorii pochodzenia Hucułów, przedstawia proces zasiedlenia zakarpackiej Huculszczyzny, charakteryzuje jej gospodarkę oraz materialną i duchową kulturę. Książkę wydano w nakładzie 2000 egz., a jej promocja odbędzie się podczas XIII festiwalu „Huculska Bryndza” 2 września 2012 r. w Rachowie.
Pewne zdziwienie budzi jedynie okładka tej książki ozdobiona znanym zdjęciem Mikołaja Seńkowskiego „Stara Hucułka z fajką”. Otóż owa „Stara Hucułka” to Maria Kreczuniek zwana Czukutychą, mieszkanka Jaseniowa Górnego, miejscowości która dalibóg nigdy na Zakarpaciu nie leżała. A więcej o Czukutysze będzie można przeczytać w Płaju 44. [red.]
Klauza Bałtaguł to najwyżej położona klauza na Czarnym Czeremoszu. Wybudowana przed I wojną światową, zniszczona w trakcie powodzi w 1927 r., odbudowana w latach 30-tych, zachowała się do dziś w bardzo dobrym stanie, co widać na filmie nakręconym w sierpniu 2012 r.
Z prawdziwą radością informujemy, że znowu przybyło znaków upamiętniających Stanisława Vincenza w jego ukochanym Bystrcu. Dzięki Andrzejowi Ruszczakowi i Bogusławowi Tomaszewskiemu w dolnie Bystrca pojawiły się trzy drewniane tablice przypominające twórcę tetralogii „Na wysokiej połoninie”. Pierwsza, z kopią listu Vincenza do Wasyłyny Czornysz usytuowana została przy cerkwi, druga przy kaplice na tzw. Sahelbie gdzie stacjonowała straż graniczna, trzecia zaś w miejscu gdzie sowieccy pogranicznicy aresztowali Stanisława Vincenza. Ta ostatnia jest zarazem drogowskazem wskazującym drogę do tablicy pamiątkowej i krzyża ustawionych przez Towarzystwo Karpackie na miejscu gdzie stał dom Vincenza.
Andrzejowi i Bogusławowi składamy serdeczne podziękowania za ich trud i starania.
Blisko 20 lat temu, w 1993 r. ukazała się nakładem oficyny Wydawniczej „Rewasz” książka pt. „Powroty w Czarnohorę. Nie tylko przewodnik” autorstwa Marka Olszańskiego i Leszka Rymarowicza. Warto sięgnąć dziś po nią, żeby dowiedzieć się czegoś o obserwatorium na Pop Iwanie, wokół odbudowy którego zrobiło się ostatnio wile szumu.
Biały Słoń
czyli obserwatorium na Popie Iwanie
Najbardziej chyba niesamowitym widokiem w głównym paśmie Czarnohory są wznoszące się na wierzchołku Popa Iwana ogromne ruiny przedwojennego Obserwatorium Meteorologiczno-Astronomicznego. Był to najwyżej położony w ówczesnej Polsce stale zamieszkały punkt — wyżej od Kasprowego! Z racji swego wyglądu, kosztów i kłopotów, jakie przez czternastomiesięczny okres swego działania Obserwatorium sprawiało, zwano je podobno Białym Słoniem. Czytaj dalej
Płaj 43 (jesień 2011) str. 216+16
zawartość tomu:
Wojciech Krukar, Otryt i pod Otrytem
Janusz Smaza, Konserwacja płyty nagrobnej Fieronii z Dubrawskich Orlickiej w Chmielu
Wojciech Krukar, Tajemniczy Niezablecz
Karol Pohorski, Huculszczyzna 1936-1939
Karol Pohorski, Opowieść o przeżyciach polskiej rodziny nad granicą polsko-rumuńską w latach 1939-44
Petro Szekeryk-Donykiw, Dido Iwanczik na wysokiej połoninie
Stanisław Vincenz, O Hucułach dla Encyklopedii Ukraińskiej
Stanisław Vincenz, Wędrówki z polskich Karpat Wschodnich na Węgry – w pamięci ludu i w kronikach
Leszek Rymarowicz, „Święty Chleb” i Huki Hramitnego czyli High Noon w Hryniawie Czytaj dalej
Na początku czerwca tego roku po raz trzeci (czy to już tradycja?) członkowie i sympatycy Towarzystwa Karpackiego spotkali się pod Krzyżem Vincenzowskim w Bystrcu. Organizatorem wyprawy był ponowie Andrzej Ruszczak, którego tym razem wspomagał Jura Nesteruk, biolog, pracownik naukowy Uniwersytetu Lwowskiego, oczywiście także członek Towarzystwa Karpackiego. Tym razem, po zabiegach konserwacyjnych przy krzyżu i tablicy, przeszliśmy z Bystrca przez Przełęcz pod Maryszeską do doliny Prutu, trasą którą wielokrotnie wędrował Stanisław Vincenz. Chcielibyśmy, aby – to także pomysł niezmordowanego Andrzej Ruszczaka – kiedyś na tej trasie wyznakowany został szlak turystyczny im. Stanisława Vincenza. Andrzej przekonał już do tego przedsięwzięcia sołtysa z Bystrca, który wystąpił o zgodę do dyrekcji Parku Narodowego.