Wszystko na temat: Huculszczyzna

Українською мовою про гуцульський театр

Лешек Римарович
Про славний та забутий гуцульський театр з Жаб’я (1933-1939)

Справжньою гордістю для гуцулів можна вважати те, що протягом багатьох поколінь утворювались та діяли різноманітні культурні осередки, зберігаючи та збагачуючи таким чином матеріальні і духовні цінності та традиції побуту Гуцульської Верховини.
Однією з форм такої діяльності було утворення народних театральних колективів, початок яким дав заснований в с. Красноїля (стара назва Дідушкова Річка) у 1910-1914 роках Гуцульський театр Гната Хоткевича. Ще перед Першою світовою війною цей народний колектив отримав значну популярність, виступаючи в кількох десятках міст в Галичині, в тому числі у Львові, Перемишлі, Кракові, а також на Задністрянській Україні. Гуцульські театр у Красноїлі продовжував свою діяльність у 1930-1939 роках, а після ослаблення радянської режиму з 1988 року Театр відновив свою роботу і продовжує діяти до сьогодні.
Про Гуцульський Театр у Красноїлі є багато публікацій та наукових праць, а його досягнення в часи Хоткевича широко відомі в Україні і навіть згадуються в основних підручниках з історії українського театру. (…)
Ви можете прочитати всю статтю тут.

Członkowie Teatru Huculskiego w sali balowej na Zamku Królewskim przyjęci
przez prezydenta Ignacego Mościckiego, maj 1934 r., fot. Jan Malarski

Warto też przeczytać inne artykuły o tatrze huculskim zamieszczone w Almanachu karpackim „Płaj”, a mianowicie Leszka Rymarowicza, Wokół historii Teatru Huculskiego z Żabiego (1933–1939) z 54 tomu „Płaju”, oraz Zdzisława Broncela, W teatrze zbójników, rusałek i satyrów z tomu 55.

Вітаємо всіх українських читачів.
Поблизу польсько-українського кордону, в мальовничих горах Бєщадax, у місцевому музеї в Устшиках Ґурних зберігається незвичайний артефакт. Це  гуцульський топірець (бартка), подарований генералу Заморському й Товариству Приятелів Гуцульщини відомим гуцульським театром із Жаб’я (показано у верхній частині сторінки). Про невідомі сторінки історіі Гуцульського театру, широко відомого ще за часів Гната Хоткевича, можемо прочитати в статті Лєшека Римаровіча.
У недалекому майбутньому буде можливість погуляти разом нашими спільними Карпатами…

Сьогодні ми всі говоримо українською

Wobec bandyckiej agresji na Ukrainę, dziś na znak naszej solidarności i wsparcia naszych przyjaciół wszyscy mówimy po ukraińsku. Sięgamy więc po teksty, które publikowaliśmy po ukraińsku w Almanachu karpackim „Płaj” i przypominamy je by choć w ten sposób zamanifestować, że jesteśmy z Wami. Jako pierwszą lekturę proponujemy opowiadanie Norberta Okołowicza zamieszczone w 38 tomie „Płaju”, po raz pierwszy opublikowane w „Kalendarzu huculskim” na rok 1935. A o autorze można przeczytać tu.
У час віроломної агресії на Україну сьогодні, на знак солідарності та підтримки наших друзів усі ми говоримо українською. Тобто, ми будемо повертатися до текстів, які були опубліковані українською мовою в Альманасі карпатському „Płaj” і, подаючи їх, таким чином показати, що в цей важкий час ми є разом із українцями. Першим із текстів ми пропонуємо оповідання Норберта Околовича з 38 тому часопису „Плай”, яке вперше було опубліковане в „Гуцульському календарі” за 1935 рік. А про автора можна прочитати тут.

Норберт Околович
Ек перший моcежницкий майстер став опришком

Никорин – то був майстер, икому на цілій Гуцулшіні ни було пари. Про него знали ни лиш усі йиго сусіде, але навіть й подальші Гуцули. Навіть знали йиго й за Горов – на Венґрах, куда він хожував на єрмарки, продавати свої пишні вироби.
Из за гори – изношував він терьхами на конех – мідь ику купував у венґерскій Боршо Бани й приносив її у свої рідні Брустури. Czytaj dalej

Efekty naszego apelu o wsparcie Ukrainy

Nasza dwudniowa zbiórka zaowocowała kwotą 4500 zł. Ponieważ okazało się, że odzież na którą zbieraliśmy została już skompletowana, część tej kwoty tj. 2609 zł. została przekazana Wojciechowi Brzosko, który wcześniej zainicjował zbiórkę na rzecz osób potrzebujących w Bystrzcu i urządzonego w szkole schroniska dla uchodźców. Pozostała kwota tj. 1891 zł. powędruje z kolejnym transportem do Bystrzca, a jeżeli będą problemy z dotarciem pod Czarnohorę, pieniądze zostaną przekazane na kontro organizatorów akcji. Jej koordynatorem w Bystrzcu jest Tetiana Palijczuk, wspierana przez wielu mieszkańców wsi.
Jednocześnie informujemy, iż samochód z już wcześniej zebraną odzieżą, żywnością, lekami itp., dzisiaj wczesnym popołudniem dotarł do Bystrzca (część leków przekazana zostanie „Obronie Terytorialnej” w Werchowynie).
Zbiórka środków trwa nadal, zwracamy się więc o dalsze jej wsparcie: bezpośrednio przez portal zrzutka.pl „Pomoc dla wsi Bystrec”, bądź o przekazywanie wpłat kol. Leszkowi Rymarowiczowi (kontakt podany w poprzednim wpisie), który przekaże je organizatorom. Czytaj dalej

Stifter i Vincenz – analogie

Nagranie z drugiego seminarium Pracowni Badań nad Spuścizną Stanisława Vincenza Instytutu Filologii Polskiej UWr zatytułowane Adalbert Stifter i Stanisław Vincenz – analogie, poświęconego pokrewieństwom twórczości Adalberta Stiftera, uznawanego dziś za klasyka literatury austriackiej i autora „Połoniny”, obejmujące wystąpienie prof. Jana Wolskiego z Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz dyskusję, której przewodzą prof. Aneta Mazur z Uniwersytetu Opolskiego i prof. Alois Woldan z Uniwersytetu Wiedeńskiego można już obejrzeć na kanale Pracowni na YouTube.

Barvínkový věnec

Ani żeśmy się spostrzegli, a tu Czesi mogą czytać w swoim języku już kolejny tom „Na wysokiej połoninie” Stanisława Vincenza. Tym razem jest to Barwinkowy wianek wydany jako drugi tom tetralogii.  Tak jak i Prawdwę strowieku na czeski przetłumaczył go David Zelinka. Wydawca tak zachęca do lektury książki:

Není to vědecká práce ani folklor. Vypravěč – rozvážný jako Homér – vrací do života duše a moudrost mnoha ztracených světů. Sága se zaplétá a rozvíjí, množí záhyby, odbočky, návraty, je živoucí, konkrétní, jízlivá, a nepřímo tak klade otazníky nad podmínky lidské existence – důkaz nahrazuje tajemstvím, jistotu otázkou, převrací všechny hodnoty.

I niech mi ktoś powie, że język czeski nie jest piękny. Przecież owe „zatracone światy” i „zapleciona saga” to dla polskiego ucha czystej wody poezja.

Jest „Zakarpacie” Grześka Rąkowskiego!

Z radością pragniemy poinformować, że ukazał się właśnie długo i z niecierpliwością oczekiwany VIII (i ostatni) tom z serii przewodników Grzegorza Rąkowskiego po Ukrainie zachodniej zatytułowany Zakarpacie. Przewodnik krajoznawczo-historyczny. Książka liczy aż 496 stron formatu B6, w tym 32 strony ze zdjęciami barwnymi, i zawiera 218 ilustracji w tekście i 52 mapki i planiki, oraz kolorową mapę załącznikową. Co tu dużo ukrywać, takiego przewodnika po polsku (myślę, że także w żadnym innym języku) po Zakarpaciu do tej pory nie było. Oprócz niezbędnej dozy informacji praktycznych, ogólnokrajoznawczych i obszernego rysu historycznego, znajdziemy w nim także informacje o znanych ludziach i zabytkach tego terenu. Część szczegółowa składa się z czterech rozdziałów:  „Nizina Zakarpacka”, „W górach komitatów Ung i Bereg”, „Północny Marmarosz” i „Zakarpacka Huculszczyzna”. Na koniec obszerny wybór literatury, oraz skorowidze nazwisk i nazw geograficznych.
Warto też odnotować, że drukarnię w tym samym czasie opuściło także już VII (!) wydanie Rewaszowego przewodnika pt. Beskid Niski dla prawdziwego turysty pod red. Pawła Lubońskiego, liczące 432 strony.

„Typy huculskie” Seńkowskiego na aukcji

Na 134 aukcji krakowskiego antykwariatu „Rara Avis”, która odbędzie się online 12-13 lutego 2022 r. pod numerami katalogowymi 619 i 620 znalazły się dwie pocztówki wydane w Żabiu w 1924 roku przez Mikołaja Seńkowskiego, największego z fotografów Huculszczyzny. Pierwsza przedstawia huculską grupę weselną jakich wiele sfotografował Seńkowski i podpisana jest dość lapidarnie „Huculszczyzna”. Druga zaś – moim zdaniem jedna z najlepszych fotografii Seńkowskiego – zatytułowana jest Typ huculskie i przedstawia grupę odświętnie ubranych mieszkańców Żabia obojga płci z kwitnącymi wierzbowymi gałązkami w rękach, zebranych przed cerkiewną bramką. Wszystko wskazuje na to, że jest to Wierzbowa czyli Palmowa Niedziela. Mnie w tym zdjęciu – chyba tylko częściowo pozowanym – uderza najbardziej duma i niczym nie zmącone poczucie własnej godności sfotografowanych osób. Czytaj dalej

Hucułeczka jak malowanie

Miło nam poinformować miłośników Huculszczyzny, że na 222 Aukcji Dzieł Sztuki galerii i domu aukcyjnego „Rynek Sztuki” w sali aukcyjnej przy ulicy Wschodniej 69 w Łodzi, w sobotę, 29 stycznia 2022 r. o godz. 12 można będzie stać się posiadaczem przecudnej urody pasteli pod tytułem „Mała Hucułka” autorstwa samego Kazimierza Sichulskiego.
Zimowy obrazek o wymiarach 75,5×54,5 cm, a więc całkiem spory przedstawiający niezwykle sympatyczną Hucułeczkę zakutaną po nosek w chyba trochę przyduży, pewnie maminy kraszaniek (sierak) z imponującymi darmowysami, wyceniono na 20 tysięcy złotych, ale najpewniej nowy właściciel będzie musiał za niego zapłacić niestety znacznie więcej.

Zimą w krainę Vincenza

Z dużą sympatią odnotowujemy zamieszczony w ostatnim numerze „Kuriera Galicyjskiego” (Nr 1, 17-31 styczeń 2022 oraz wersja elektroniczna) artykuł Dmytro Antoniuka zatytułowany „W krainie Vincenza”. Autor kilka dni temu odwiedził Huculszczyznę, w tym miejsca związane ze Stanisławem Vincenzem. Mamy więc okazję spojrzeć na znane nam okolice oczyma zimowego podróżnika nieukrywającego swojej fascynacji Huculszczyzną i jej krajobrazami. Antoniuk odwiedził między innymi Mykołę Iluka w jego muzeum w Werchowynie (Żabiem), miał też okazję podziwiać partie kolędnicze oraz spotkać osoby, których bliscy mieli jeszcze okazję znać Vincenza osobiście. Mimo trudności komunikacyjnych udało mu się także dotrzeć pod Krzyż Vincenzowski w Bystrzcu i podziwiać widoki zaśnieżonej Czarnohory. Czytaj dalej

Kto jest kim u Mikołaja Seńkowskiego

W Wierchowinie (Żabiu) w historyczno-krajoznawczym muzeum „Huculszczyzna” 22 grudnia tego roku odbyła się prezentacja opracowanego i wydanego przez Mirosława Blyzniuka zestawu trzynastu pocztówek zatytułowanego „Хто є хто на світлинах Миколи Сеньковського”. Autorowi udało się zidentyfikować osoby przedstawione na fotografiach wykonanych w latach 20. ubiegłego wieku przez znakomitego fotografa Huculszczyzny Mikołaja Seńkowskiego. Ich reprodukcje opatrzone na rewersie obszernym opisem zidentyfikowanych osób znalazły się w prezentowanym zestawie. Tu koniecznie trzeba przypomnieć, że Myrosław Blyzniuk wspólnie z Mykołą Sawczukiem i Waleryjem Kowtunem wydali w 2016 roku album zatytułowany „Huculszczyzna oczyma Seńkowskiego” (Микола Савчук, Мирослав Близнюк, Ковтун Валерій „Гуцульщина очима Сеньковського”) zawierający prawie dwieście reprodukcji pocztówek wydanych przez tego fotografa.
A jak już mowa o Mikołaju Seńkowskim, to serdecznie zapraszam do lektury obszernego artykułu o tym fotografie zamieszczonego w „Płaju” 52 z jesieni 1916 roku pt. Mikołaj Seńkowski, fotograf Huculszczyzny. Czytaj dalej