Płaj – artykuły

Wysoki Dział i dolina Górnej Osławy (Płaj 17)

Wojciech Krukar

Materiały do monografii
(fragment)

Wstęp
Niniejsze opracowanie jest pierwszym tak wnikliwym opisem masywu Wołosani – Chryszczatej i obniżenia Woli Michowej. Adresowany jest on przede wszystkim do turystów i krajoznawców zainteresowanych bardziej dokładnym poznaniem tego fragmentu Bieszczadów Zachodnich. Czytaj dalej

W masywie Buila (Płaj 11)

Wojciech Grochala

(fragment)

Szczyt Gera 1886 m w głównym grzbiecie gór Capaţinii wypuszcza ku południowemu wschodowi długie, stromo opadające ramię boczne, które za niską przełęczą Hadarau 1308 m wznosi się, kulminując w skalistym vâf. Stogu 1494 m, i zakręca na południowy zachód. Tutaj zaczyna się masyw Buila-Vânturăriţa, nazywany przez mieszkańców okolicznych wiosek Białą Górą. Z podkarpackiego obniżenia krótki, dziesięciokilometrowej długości, wapienny grzbiet rzeczywiście wygląda jak jedna wielka skała, imponująca w porównaniu z okolicznymi wzgórzami Subkarpat. Tutaj należy też szukać genezy nazwy całego pasma Capaţinii (dosłownie: Góry Głowiaste), bowiem skalisty grzebień ciągnący się z północnego wschodu na południowy zachód, szczególnie w części północnej stanowi ciąg wież skalnych o fantazyjnych kształtach: Stogu 1494 m, Stogsoare 981 m, Vânturăriţa II 1665 m, poprzedzielanych głębokimi, trudno dostępnymi przełączkami. Czytaj dalej

Krotka historia Żydów Preszowa (Płaj 11)

Peter Kónya

Aż do końca XVIII wieku Żydom nie pozwalano na osiedlanie się w wol-nym mieście królewskim Preszowie, aczkolwiek ich obecność na Szaryszu sięga wczesnego średniowiecza, czego dowodzą lokalne nazwy i liczne przekazy historyczne. Największe osady żydowskie znajdowały się w sąsiedztwie miejscowości Śebastova (gmina żydowska zwana Śariśske Luky), Zborov, Pećovska Nova Ves, Brezovica, Vel’ky Śaris, Raslavice, Ćirć, Hanuśovce, Kurima i Malcov.
Chociaż Żydzi nie mieszkali w miastach, szaryscy mieszczanie utrzymy-wali z nimi kontakty i współpracowali w dziedzinie „dalekosiężnego” handlu, zwłaszcza z Polską. Dokumentują to liczne źródła pisane. Najstarsza wzmianka o preszowskich Żydach pochodzi z 1531 r. Mówi ona o kupcu z Preszowa, który wraz z innym Żydem ukrył w Krakowie srebrny puchar. Inny zachowany zapis (z 1633 r.) dotyczy procesu z dwoma Żydami z Krakowa, którzy mieli prawo do sprzedaży wina produkowanego przez pewnego preszowskiego rolnika. Czytaj dalej

Skały Skolszczyzny (Płaj 12)

Wasyl Słobodian

(fragment)
Dolina górnego biegu rzeki Stryj obfituje w wychodnie skalne – niezrównane dzieło przyrody. Jak gdyby czyjąś niewidzialna, wszechwładna ręka rozrzuciła je u podnóży Karpat czterdziestokilometrowym łańcuchem, od Bubniszcza do Urycza. Miejscami skały tworzą całe kompleksy – jak w Bubniszczu, gdzie indziej sterczą prostopadłymi obrywami nad rzeką – jak w Tyszownicy, lub spoczywają w postaci osobnych, kamiennych brył, monumentalne, dostępne, a przecież tajemnicze. Wielu podróżnych, wielu badaczy stawało u ich stóp, by skłonić głowę przed ich pięknem i wspaniałością. Czytaj dalej

Łemkowie w Polsce (Płaj 9)

Proces rozwoju świadomości etnicznej, aktualna sytuacja i perspektywy przetrwania
Helena Duć-Fajfer

(fragment)

I. Stan świadomości etnicznej Łemków przed wysiedleniem
Łemkowie, jako jedna z grup Rusinów żyjących w Karpatach, przez wiele wieków zamieszkiwali prawie niezmienne terytorium, które klinem o podstawie opartej mniej więcej na zlewiskach rzek Osławy i Laborca i z wierzchołkiem prawie pod Tatrami, w Osturni, rozlokowane było między ziemiami polskimi i słowackimi.1 Po rozpadzie monarchii austro-węgierskiej, Łemkowie zostali rozdzieleni polsko-czechosłowacką granicą państwową. Ich próby przeciwstawienia się temu nie powiodły się2 i od lat dwudziestych naszego stulecia historia przysądziła Łemkom po pomocnej stronie Karpat życie w obrębie państwa polskiego na prawach, jakich im ono udzielało. Od tego czasu dzieje Łemków w Polsce rozwijają się swoim porządkiem, w znacznej mierze odmiennym od tego, jaki jest charakterystyczny dla dziejów innych rusińskich grup w Karpatach. Czytaj dalej

Nie tylko błotne wulkany (Płaj 31)

czyli o wybranych ciekawostkach południowego skraju rumuńskich Karpat

Martina Hajdinjak, Piotr Skrzypiec

(fragment)

Teren południowych podnóży rumuńskich Karpat to dla polskiego turysty prawdziwa terra incognita. Ciężko znaleźć w krajowej literaturze wzmianki o osobliwościach tego regionu, piśmiennictwo rumuńskie jest zresztą niewiele bogatsze w rzetelną informację. Drugim czynnikiem wpływającym na słabe poznanie tego terenu jest znaczna odległość od Polski oraz mizerny stan sieci komunikacyjnej. Ci, którzy wybiorą się w Karpaty Zakrętu i Karpaty Południowe, zazwyczaj kierują się w wysokie pasma górskie, nieświadomi atrakcji leżących w pobliskich dolinach. Skomplikowany dojazd zniechęca do penetracji terenu opartej o transport publiczny. Dysponując jednak samochodem, można w miarę sprawnie dotrzeć kiepskimi drogami w pobliże opisywanych tu atrakcji. Jesienią 2004 i latem następnego roku udało nam się spędzić parę dni w obrębie karpackich antypodów i dotrzeć do kilku interesujących miejsc, które już od dawna pragnęliśmy odwiedzić. Podczas krótkiego, acz wyjątkowo owocnego samochodowo-pieszego rekonesansu ogladaliśmy niezwykłe fenomeny natury i wspaniałe wytwory rąk ludzkich, które chcemy Wam zarekomendować na łamach „Płaju”. Czytaj dalej

O nazwie Krępak i pokrewnych (Płaj 30)

Tomasz  Borucki

(fragment)

[dla celów publikacji internetowej usunięto przypisy]

Z ogólnie dziś przyjętą nazwą geograficzną Karpaty konkurował przez ponad 350 lat oronim Krępak, w kilku formach upowszechniony w XVI wieku. Na miano „skamieliny nazewniczej”, jakiego użył prof. Stanisław Rospond odnośnie do Karpat, zasługuje więc również owa dużo młodsza, ale dawno już obumarła nazwa. Jak dotąd nie udało się przekonywująco wyjaśnić przemian, jakim podlegała. Warto tedy podjąć próbę ich prześledzenia, zwłaszcza, że może się to okazać przydatne w literaturoznawstwie, gdzie interpretuje się Krępak dość sztampowo – zacieśniając do konotacji tatrzańskich. Może to być istotne również w kształtowaniu współczesnej nomenklatury geograficznej. Przyjrzyjmy się zatem jak owa nazwa funkcjonowała poprzez stulecia. Czytaj dalej

Wspomnienie o cadyku z Kołaczyc (Płaj 29)

Adam Bartosz
(fragment)

W czwartkowe południe dnia 12 sierpnia 2004 r. na wojennym cmentarzu w Warzycach koło Jasła odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika upamiętniającego męczeńską śmierć cadyka z Kołaczyc – Chune Halbersztama.
Rabin Chune Halbersztam był prawnukiem Chaima Halbersztama, cadyka z Nowego Sącza, założyciela rozgałęzionej rodziny rabinów i cadyków żyjących w Zachodniej Galicji,     a także na Węgrzech, później też w innych krajach. Bobowska linia tego rodu do dziś jest kontynuowana w społeczności chasydów żyjących na Brooklynie w Nowym Jorku.
(…) Czytaj dalej

Czangowie (Płaj 29)

Mikołaj Wielocha

(fragment)

Razem z rosnącą w Polsce popularnością węgierskich domów tańca – tancházów, karierę robią Czangowie. A że temat to ze wszech miar karpacki, warto więc może poświęcić mu chwilę uwagi. O Czangach w Płaju wprawdzie już raz było, ale niezbyt wiele. Wspomniała o nich w swoim artykule o Szeklarach pani Lia Gongolea (Lia Gongolea, Szeklerzy, Płaj 14, wiosna 1997). Z jej tekstu wynika, że Czangowie to niewielka, zagadkowa społeczność siedmiogrodzka mówiąca w większości po węgiersku, spotykana także na terenie Mołdawii. Jednak z opublikowanego w maju 2001 roku raportu na temat mniejszości kulturowych Rumunii, opracowanego dla Rady Europy, można wyczytać, że Czangami oficjalnie określa się jedynie rzymskokatolicką mniejszość węgierskiego pochodzenia zamieszkałą w Mołdawii. Natknąłem się też na taką informację: „Csángó to grupa etniczna o węgierskim rodowodzie, żyjąca na pograniczu rumuńsko-mołdawskim (sic!). No więc, gdzie ci Czangowie tak naprawdę mieszkają i kim są? Postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o Czangach, czego efektem jest poniższy artykuł.

Czytaj dalej

O Kołomyi dawnej, wczorajszej i dzisiejszej (Płaj 29)

Tadeusz M. Trajdos
(fragment)

[w publikacji internetowej pominięto przypisy]
(…) Organizacją miasta prawa niemieckiego w dawnym ruskim grodzie zajął się Kazimierz III Wielki, po ostatecznym opanowaniu władzy na Rusi Czerwonej, a więc w 1349 r. Pobliskie saliny i handel hurtowy „drogą mołdawską” czynił z Kołomyi ośrodek o dużym znaczeniu gospodarczym. Od 1340 r., a przed zajęciem Podola w 1394 r., południowo-wschodnią flanką Korony Polskiej było właśnie Pokucie, czyli południowa część ziemi halickiej, a zatem nowe miasto pełniło też istotną funkcję na politycznej mapie Polski. Z wymienionych względów Kołomyja pozostała zawsze w domenie królewskiej („civitas nostra regia Colomia”). Tu właśnie dokonano erekcji kanonicznej najstarszej parafii katolickiej w archidiecezji halickiej (od 1412 r. – lwowskiej). Jedynie miasta katedralne, Halicz i Lwów, mogły się poszczycić wcześniejszymi parafiami. Parafia w Kołomyi została założona przed lutym 1353 roku. Stał już wtedy kościół farny Wniebowzięcia Maryi Panny. Aż do 3 ćwierci XVIII w. był budowlą drewnianą, wielokrotnie odtwarzaną po najazdach i pożarach. Była to również jedyna w tej archidiecezji fundacja z inicjatywy mieszczaństwa, a ściślej fundacja władz miejskich, reprezentujących obywateli „nacji katolickiej”. Dokument dotacji tego kościoła z 12 lutego 1353 r., wystawiony przez wójta, burmistrza i rajców, w obecności tzw. starych rajców i w imieniu całego pospólstwa, wykazuje istnienie już w tym czasie silnej gminy kolonistów polskich. Samorząd miejski reprezentowali wtedy: Piotr Byhowski, Mikołaj Sczawski, Stefan Szwarz, Ludwik Kłodnicki, Jerzy Zelman i Prokop Gwiazdecki. Władze miasta wykupiły od szlachcica Andrzeja Szczuckiego wieś Oskrzesińce razem z polem Ułanów i ofiarowały kościołowi jako wieczyste uposażenie. Król Ludwik zatwierdził ten akt 17 września 1374 roku na prośbę wójta i rady kołomyjskiej. Czytaj dalej