Wydarzenia

A jak na łopieńskim odpuście było…

Wszystkie znaki na niebie i ziemi stawiały pod znakiem zapytania tegoroczny odpust w Łopience, bowiem od tygodnia w Bieszczadach lało, było zimno, wilgotno i nieprzyjemnie. Potoki wezbrały, ziemia nasiąkła i wszędzie królowało bieszczadzkie błoto, a w dolinie Łopienki mgły i chmury okryły okoliczne szczyty. Na wypożyczonej scenie, która pełniła rolę ołtarza polowego, pomimo daszku nie było skrawka suchej powierzchni. Jedynie cerkiew zapewniała schronienie od deszczu, ale cóż to jest jedna cerkiew na tak wielu.
A jednak mimo tak niesprzyjających warunków już od soboty zaczęli zjeżdżać do Łopienki sprzedawcy i rozstawiać namioty wokół cerkwi, no bo jak odpust, to nie może zabraknąć odpustowych cukierków, korkowców, serduszek i koralików. Od soboty zaczęło się też sprzątanie i dekorowanie cerkwi. Wszystkim kierowała Agnieszka Bernadzka od lat dbająca o właściwy wystrój cerkwi na wszystkich uroczystościach, a pomagali jej tradycyjnie harcerze z Przeworska. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W niedzielę odświętnie udekorowana cerkiew powoli wypełniała się przybywającymi pielgrzymami chociaż przez całą noc i poranek padało.
Deszcz nie zniechęcił także uczestników pieszej pielgrzymki z Górzanki, którą jak zwykle prowadził ksiądz Piotr Bartnik. Przez rwące wody potoków i błotniste leśne drogi szczęśliwie dotarła do Łopienki. W tym czasie gotowe już było nagłośnienie, zamontowane przez nadleśniczego Wojciecha Głuszko, dojechała też Agata Rymarowicz, która przygotowała oprawę muzyczną mszy, dojechali także księża. Czytaj dalej

Na pięćdziesięciolecie „Magur”

„Magury” czyli rocznik krajoznawczy poświęcony Beskidowi Niskiemu i Pogórzom wydawane są od 1972 roku przez  Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich z Warszawy. Pierwsze zeszyty ukazywały się jako informatory ogólnopolskiego studenckiego rajdu w Beskidzie Niskim. Z czasem straciły bezpośredni związek z rajdem i stały się samodzielnym czasopismem, w którym dominowała tematyka beskidzkoniska i łemkowska. Na początku lat 90. „Magury” wydawane były przez Towarzystwo Karpackie, jednak gdy okazało się, że wydawanie dwóch czasopism przerasta nasze możliwości, ograniczyliśmy się do Almanachu karpackiego „Płaj”. Na szczęście, po niewielkiej przerwie w SKPB znalazła się ekipa, która podjęła wydawanie „Magur” i robi to z doskonałym skutkiem do dziś.  Serdeczne gratulacje składamy obecnej Redakcji, a dla uczczenia tego okrągłego jubileuszu postanowiliśmy udostępnić czytelnikom opracowanie przygotowane przez członka Towarzystwa Karpackiego Macieja Miśkowca zawierające bibliografię Magur za lata 1972-2000 uzupełnioną o zawartość pozostałych, wydanych do dziś zeszytów.  Udostępniamy także w formacie PDF zdygitalizowane „Magury 91”, wydane pod wspólnym szyldem Towarzystwa Karpackiego i Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich. Zeszyt ten, którego okładkę zdobi zdjęcie z pierwszego po wojnie łemkowskiego kermeszu w Olchowcu, wypełnieją w całości łemkowskie tematy, które mimo upływu lat  – jak się wydaje – nic nie straciły ze swojej aktualności.

Wykłady o dawnym Podkarpaciu raz jeszcze

A oto nowa porcja udostępnionych przez nas prelekcji prof. Tadeusza Trajdosa omawiających historię, zabytki i dzień dzisiejszy dawnych karpackich komitatów węgierskich. Tym razem głównym bohaterem wykładów jest komitat Bereg.
12 Komitat Bereg: zabytki węgierskie (wsie i małe miasteczka) (czas 0:42:12 h)
13 Komitat Bereg: zabytki węgierskie (Beregowo) (czas 1:37:09 h)
14 Komitat Bereg: zabytki węgierskie (Mukaczewo) (czas 1:09:43 h)
15 Komitat Bereg: zabytki czechosłowackie, niemieckie i żydowskie (czas 1:10:41 h)
16 Komitat Bereg: zabytki Rusińskie (czas 1:55:04 h)

Pejzaże karpackie w tuszu

Zapraszamy na wędrówkę w góry, wędrówkę w ciszy i w ciszę, na spotkanie z tajemnicą gór, tuszu, pędzla i papieru. Zaprasza nas artystka Agata Jóźwiak i jej cykl górskich pejzaży. Na wystawie w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej (ul. Dziekania 1) zatytułowanej „Więcej niż krajobraz? Pejzaże Karpat Agaty Jóźwiak” zaprezentowano około 30 obrazów malowanych z natury, techniką znaną od stuleci w Chinach i Japonii jaką jest malarstwo tuszowe. Wystawa czynna do 8 stycznia 2023 r., a na oprowadzanie autorskie zapraszamy 2 października o godz. 12.20.

Kolejna porcja wykładów o dawnym podkarpaciu

Zgodnie z obietnicą udostępniamy kolejną porcję prelekcji prof. Tadeusza Trajdosa omawiających historię, zabytki i dzień dzisiejszy dawnych karpackich komitatów węgierskich. Tym razem są to wykłady omawiające komitat Ugocsa.

10a Komitat Ugocsa: zabytki węgierskie (czas 1:10:13 h)
10b Komitat Ugocsa: zabytki węgierskie (czas 0:45:02 h)
11 Komitat Ugocsa: zabytki czechosłowackie, niemieckie, żydowskie i rusińskie (czas 0:59:32 h)

Greckokatolicki odpust w Łopience

Jak już wcześniej zapowiadaliśmy w sobotę 17 września odbyła się w łopieńskiej cerkwi msza w obrządku greckokatolickim, która staje się powoli tradycją i postrzegana jest często jako greckokatolicki odpowiednik odpustu. Związana jest z obchodami święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, które według kalendarza wschodniego przypada 21 września. Mszę odprawił ksiądz dziekan Andrzej Żuraw wraz z księdzem Bogdanem Kiszko. Obecny był także ksiądz Piotr Bartnik, proboszcz rzymskokatolickiej parafii w Górzance, który spowiadał wiernych. Na uroczystość przyjechali parafianie z Komańczy, Mokrego, Zagórza i Brzozowa. Wszystkich którzy chcieliby zapoznać się z wyjątkową atmosferą tego wydarzenia zapraszamy do obejrzenia tego nagrania.

Tajemnicze inskrypcje na Zełeminie

Na ukraińskim portalu rdzs.org umieszczono post o tajemniczych napisach odnalezionych na kamieniach na szczycie bieszczadzkiego Zełemina (1177 m). Napisów jest kilka i są to w większości nazwiska. Nie było by w tym nic dziwnego, mnóstwo jest przecież rytych w piaskowcach karpackich nazwisk zostawianych przez odwiedzających te góry turystów na zasadzie „ja tu byłem”. Zaskakujące są jednak towarzyszące tym nazwiskom daty. Nie są one wprawdzie średniowieczne jak sugerują autorzy postu, ale najstarsza z 1639 roku musi budzić zdumienie. Kto w połowie XVII wieku wyrył na piaskowcowej wychodni tę datę i co on na Zełeminie robił? Towarzyszy jej nazwisko EIŻENECKI (być może EI Żenecki, lub E. Żenecki), które wydaje się być z nią powiązane, choć różne ryty nakładają się najwyraźniej na siebie i pewności mieć nie można. Tuż obok znajduje się napis najwyraźniej łaciński i chyba anonimowy: „ios seia med.[icus?] doctor” (może „niech będzie lekarzem”?) z datą 1794, a więc o 150 lat późniejszą. Na innych kamieniach mamy inne nazwiska: W. Dłużniewski 1803, Jan Putycki bez daty i Baz.[yli?] Czaykowski 1832. Ten ostatni to być może członek Głównej Rady Ruskiej (Головна Руська Рада) w latach 1848-51. Co ich wszystkich na ten bieszczadzki szczyt przywiodło? Musiała to być jakaś nie lada atrakcja, skoro przyciągała ludzi przez setki lat. A może byli to turyści! Jeżeli tak, to trafiali na Zełemin na długo przed tymi, którzy jako pierwsi wędrowali po Tatrach. Jednym słowem, dzieje turystyki trzeba zacząć pisać od nowa.

Co słychać w Łopience?

Oczywiście dzieje się wiele ciekawego, o czym spieszymy poinformować.
– Po pierwsze, 10 września odbyły się w Łopience warsztaty dla dzieci z okolicznych szkół „Spotkanie z żywą tradycją” w ramach projektu „Etnowarsztaty w Łopience” dofinansowanego z funduszy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Szczegóły i garść fotografii zamieściliśmy w zakładce Łopienka – Etnowarsztaty.
– Po drugie, serdecznie zapraszamy w sobotę 19 września na mszę w obrządku greckokatolickim, która rozpocznie się o godz. 11 w cerkwi łopieńskiej z okazji święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
– Po trzecie wreszcie, równie serdecznie zapraszamy na XXIII powojenny odpust w Łopience, który odbędzie się w niedzielę 2 października 2022 roku, a który rozpocznie się o godz. 10.30.

Konferencja z Manyłową w tle

Dostaliśmy właśnie zaproszenie na ciekawą konferencję zatytułowaną „I wojna światowa w Bieszczadach – historia, pamięć, współczesne formy ochrony” organizowaną przez Fundację Badań Nad Dziedzictwem Kulturowym, we współpracy z Nadleśnictwem Baligród, Gminą Baligród, Gminnym Ośrodkiem Kultury w Baligrodzie i Stowarzyszeniem Eksploracyjno-Historycznym „Galicja”. Odbędzie się ona w dniach od 30 września do 2 października 2022 roku w ramach projektu „Góra Manyłowa – zapomniane pole bitwy z 1915. Projekt badawczo-edukacyjny upamiętniający żołnierzy wielu narodowości” oczywiście w Baligrodzie, z obowiązkowym wejściem jej uczestników na Łysy Wierch-Manyłową i upamiętnieniem poległych w tym miejscu żołnierzy. Szczegółowy program konferencji można obejrzeć w tym miejscu. Niestety organizatorzy nie poinformowali nas o zasadach uczestnictwa, najlepiej więc kontaktować się bezpośrednio z nimi.

Zmarł prof. Jacek Kolbuszewski

Dotarła dziś do nas bardzo smutna wiadomość, o tym że zmarł prof. Jacek Kolbuszewski, jeden z największych znawców literatury górskiej. Był autorem niezliczonej liczby artykułów i wielu książek, w tym między innymi Obraz Tatr w literaturze polskiej XIX wieku (1805-1889). Funkcja artystyczna motywu przyrody (1971), Góry takie kamienne. Szkice o górach i ludziach (1972), Skarby Króla Gregoriusa. O poszukiwaczach skarbów w XVII i XVIII wieku (1972), Tatry w literaturze polskiej (1982), Krajobraz i kultura. Sudety w literaturze i kulturze polskiej (1985), Przestrzenie i krajobrazy (1994). Tatry. Literacka tradycja motywu gór (1995), Literatura i Tatry (2016). W 1996 zainicjował wydawanie serii Góry, literatura, kultura. W latach 1993-2012 był przewodniczącym Rady Naukowej Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Wchodził w skład Komitetu Redakcyjnego „Wierchów” w latach 1973-2010 (od 1983 jako przewodniczący). Otrzymał Nagrodę Literacką „Wierchów” (2013) i Nagrodę Literacką Zakopanego (2017, za książkę Literatura i Tatry. Studia i szkice).
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek 29 września o godzinie 12.15 na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
Nekrolog opublikowany przez Rektora i Senat Uniwersytetu Wrocławskiego.