Przewodnik po czwartym wymiarze

Po raz kolejny zapraszamy na Spotkania Karpackiego do Muzeum Ziemi PAN w Warszawie w piątek 19 kwietnia o godz. 18. Tym razem bohaterami wieczoru będą autorzy zupełnie wyjątkowego przewodnika, który jest najlepszym dowodem na to, że jak się bardzo chce, to można zatrzymać czas i odtworzyć świat, który minął się bezpowrotnie. Przewodnik ten od ćwierćwiecza prowadzi kolejne pokolenia wędrowców w zaczarowany świat łemkowskich wsi w Beskidzie Niskim, tych istniejących i tych nieistniejących, które zobaczyć można jedynie dzięki niemu. Jego pierwsza wersja powstała w 1987 r. i nosiła tytuł „Od Komańczy do Krempnej”, zaś druga wydana po raz pierwszy przez wydawnictwo Stanisława Krycińskiego w 1992 r. i po raz drugi przez Wydawnictwo PTTK „Kraj” w 1997 r. zatytułowana była „Od Komańczy do Bartnego”. Autorami jej byli Witold Grzesik i Tomasz Traczyk pasjonaci Beskidu Niskiego wywodzący się z środowiska turystycznego Politechniki Warszawskiej. Wreszcie trzecia, najnowsza wersja wydana przez „Sklep Podróżnika” w 2012 r. nosi tytuł „Od Komańczy do Wysowej”, a do dwójki wcześniejszych autorów dołączył Bartłomiej Wadas twórca portalu internetowego „Beskid Niski – sercu bliski”. Na spotkaniu będzie więc mowa o Beskidzie Niskim i Łemkowszczyźnie, na pewno o przewodniku, ale pewnie też o Ropiance i o odbudowie dzwonnicy w Polanach Surowicznych.

Czytaj dalej

Artysta w wirze historii: Leon Getz (Płaj 44)

Leszek Rymarowicz

fragment

(…) Pracę pedagogiczną w Państwowym Gimnazjum Męskim im. Królowej Zofii w Sanoku rozpoczął w dniu 1 I 1925 r. jako nauczyciel rysunku i języka ukraińskiego, a potem także w dwu innych zakładach szkolnych. Przez cały „sanocki” okres życia z nadzieją spoglądał na Lwów, widząc wyłącznie tam możliwość artystycznego spełnienia. W Sanoku malarz spędził 19 lat życia, zresztą pod względem artystycznym było to 19 lat najlepszych.
Był chyba pierwszym zawodowym malarzem, który rozstawiał sztalugi w różnych miejscach starego Sanoka. Budził ciekawość i stał się postacią powszechnie znaną. Jak wspomina sam Getz, pracował na trzech etatach. Wczesnym rankiem jako artysta malarz, potem jako nauczyciel w jednej, później w trzech szkołach, prowadząc także (jak to się wtedy pięknie określało) inwigilacje uczniów, oraz jako działacz społeczny, organizator i kierownik muzeum „Łemkiwszczyna”. Był także bibliotekarzem w czytelni „Proświty” oraz śpiewał w chórze. Jego śpiew doceniła podczas pobytu w Sanoku słynna śpiewaczka Salomea Kruszelnicka. Mieszkał zaś w malutkim wynajętym pokoju na poddaszu, wśród swoich obrazów, i mówiąc bez ogródek, często przymierał głodem. Czytaj dalej

Połonina nie lubi szachrajstwa (Płaj 43)

Petro Szekeryk-Donykiw, Dido Iwanczik (fragment)
Z nastaniem wieczoru cała chudoba była już na swoim miejscu. Krowy spały w korowarce, woły w bowharce, konie w stadnarce, tylko owce spały w osobnych botejach w carkach. Miszannycy wieczorem podoili swoje boteje każdy osobno i zaglegali to mleko dla siebie, a nie dla deputata, bo watah Karpa miał jeszcze tego wieczoru wiele zajęć w stai. Przed zastajkami koło chudoby, przy koszerach pasterze i miszennycy palili wielkie watry przez całą noc, aby dzikie zwierzęta nie straszyły chudoby. W stai też paliła się wielka watra, bo watah, deputat, starszy owczarz i wielu miszennyków do późna prowadzili rozhowory przy watrze. Iwanczik grał na fłojerze, a te kobiety które przyszły zamiast swoich mężów na połoninę do dojenia na miarę, na przemian z mężczyznami śpiewały z flojerą rozmaite śpiewanki. Częstowali się gorzałką. Opowiadali swoje przygody czasem tak wesołe, że od śmiechu zalewali się łzami. Starsi opowiadali o dawności i o opryszkach. Aż gdzieś po północy położyli się spać, tam gdzie kto mógł znaleźć miejsce, aby choć troszkę, do pierwszej rannej zorzy, podrzemać. Watah z deputatem spali na swoich miejscach za werkluchem przy watrze, na ławach. Wielu miszennyków legło spać w stai na ziemi. Leżeli na przemian mężczyźni z kobietami, ale spali uczciwie, jak bracia z siostrami, bo bali się, że jakby spokojnie nie spali, to mogli by zaszkodzić chudobie na połoninie. Pasterze strzegli się, aby nie spać na połoninie z cudzą żoną, bo przez całe lato nie zdołali by odegnać się od wilków i niedźwiedzi, tak nachodziłby w nocy dziki zwierz ich koszary i zagrody z chudobą, bo nie można robić rozpusty na połoninach.
(…) Czytaj dalej

Porozmawiajmy o Łopience

W dniu 13 kwietnia 2013 r. o godz. 10 w Gminnym Centrum Kultury i Ekologii w Cisnej odbędzie się sesja pod honorowym patronatem pani Renaty Szczepańskiej, Wójta Gminy Cisna poświęcona wymianie myśli, pomysłów i informacji dotyczących Łopienki. Spotkanie będzie też okazją do otwartej dyskusji o przyszłości tej jedynej w swoim rodzaju doliny. Serdecznie zapraszamy!
W programie m. in.:
1. Otwarcie sesji – prezentacja organizatorów, powitanie gości. Czytaj dalej

Zbiórka publiczna na Muzeum Łemkowskie w Olchowcu

Towarzystwo Karpackie od szeregu lat prowadzi za zgodą Urzędu Gminy Dukla zbiórkę publiczną na remont, konserwację i zakup eksponatów do Muzeum – chyży łemkowskiej w Olchowcu. Zbiórka odbywa się po przez sprzedaż cegiełek oraz po przez wpłaty na konto Towarzystwa z zaznaczeniem celu ich przeznaczenia. Za zebrane w 2012 r. pieniądze Tadeusz Kiełbasiński, właściciel i zarazem kustosz muzeum w Olchowcu kontynuował prace remontowe. Wszystkim darczyńcom z całego serca dziękujemy, a poniżej zamieszczamy link do oficjalnego sprawozdania ze zbiórki publicznej.

Sprawozdanie ze zbiórki publicznej na remont Muzeum – chyży łemkowskie w Olchowcu.

Więcej o Muzeum w Olchowcu

Czukutycha – śpiewająca opiekunka huculskiej dawności (Płaj 44)

Iwan Zełenczuk, Jarosław Zełenczuk

(fragment)

Badania przyrody, historii i kultury Huculszczyzny opierają się na źródłach pisanych, dokumentach archiwalnych i materiałach zebranych podczas ekspedycji, których osnowę stanowią wywiady ze starszymi mieszkańcami naszego kraju. Przy badaniach nowych, nieznanych tematów często trzeba polegać tylko na ludowej pamięci — ustnych przekazach długowiecznych osób. Na tę ludową pamięć zwrócił uwagę Stanisław Vincenz (1888–1971) w swojej epopei dawnej Huculszczyzny Na wysokiej połoninie. Prawda starowieku wydanej w 1936 r. Autor wskazywał, że huculska pamięć ma fenomenalną cechę trwałości mimo upływu czasu: „Dla dawnych ludzi sto lat to nie tak znów dużo było, a dwieście także nic takiego. Nie tylko dlatego, że żyli długo, także dlatego, że długo żyła pamięć żywa”. Czytaj dalej

Skąd się wzięła nazwa Beskidów?

Oddział Sanocki Towarzystwa Historycznego oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Sanoku zapraszają na wykład prof. Michała Parczewskiego pt. Skąd się wzięła nazwa Bieszczadów i Beskidów? Próba interpretacji archeologicznej, który odbędzie się 13 marca (środa) 2013 r. o godz. 17 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sanoku przy ul. Lenartowicza 2 (sala nr 20).

„Czarnohora” – nowe wydanie!

Wspaniała wiadomość z ostatniej chwili – istnieje ogromne prawdopodobieństwo (graniczące z pewnością), że na Spotkaniach Karpackich w piątek 15 marca odbędzie się premiera II wydania Mapy turystyczno-nazewniczej Czarnohory autorstwa Wojciecha Krukara i Mateusza Trolla, wydanej przez Wydawnictwo „Ruthenus”. Drugie wydanie różni się znacznie od pierwszego, przede wszystkim skalą 1:50 000, a także korektami treści, będącymi efektem kolejnych dwóch lat badań terenowych. Zostały na niej naniesione także aktualne przebiegi szlaków turystycznych. Co najważniejsze, w trakcie Spotkania Karpackiego mapę będzie można nabyć (cena promocyjna) i zdobyć na niej autografy obydwu autorów.
To naprawdę wyjątkowa okazja – serdecznie zapraszamy.

„Czarnohora” – mapa pełna treści

Tym razem w ramach Spotkań Karpackich tradycyjnie już w Muzeum Ziemi PAN w Warszawie przy al. Na Skarpie 27 w dniu 15 marca 2013 r. o godz. 18 będziemy mieli wyjątkową okazję spotkania z kartografami i geografami zarazem Wojciechem Krukarem i Mateuszem Trollem, autorami pierwszej powojennej polskiej mapy Czarnohory. O tym, że mapa turystyczno-nazewnicza Czarnohory jest mapą wyjątkową nikogo, kto chodzi po górach przekonywać nie trzeba. Bogactwem zawartych w niej treści bije na głowę wszystkie inne mapy, włącznie nawet z przedwojenną mapę WIG. Jej autorzy opowiedzą nam o trwających wiele lat pracach terenowych nad jej opracowaniem i o przygotowywanym właśnie jej drugim wydaniem. Dr Wojciech Krukar jest członkiem Towarzystwa Karpackiego, autorem wielu map karpackich i specjalistą od nazewnictwa, dr Mateusz Troll jest pracownikiem naukowym Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ i także autorem wielu publikacji. Serdecznie zapraszamy.

Czytaj dalej

O Hucułach dla Encyklopedii Ukraińskiej (Płaj 43)

Stanisław Vincenz

(fragment)

Grenoble 7.XI.1955 r.

Wielce Łaskawy i Drogi Panie Profesorze, (1)

Stanisław Vincenz (Станіслав Вінценз)

Ufam, że mi Pan wybaczy opóźnienie i to że nie dawałem znaku życia. Mnie samego gnębiło to już niemało, ale proszę mi wierzyć, całe to lato mam tak wypełnione pracą, że nieraz nie wiem co naprzód zacząć. I w tej chwili także odłożyłem na bok inne prace i listy, bo komuś „krzywda” musi się stać. Bo oto straszna rzecz, na kalendarzu widnieje jak byk data 7-mego listopada, a Pan życzył sobie abym przysłał ten zarys około pierwszego!
Dla usprawiedliwienia dodam, że musiałem nie tylko wykończyć tego lata książkę na którą czeka, także pobłażliwie, wydawca francuski, ale ponadto sprawić się z korektami angielskiego i polskiego wydania „Na wysokiej połoninie”, z całą ogromną korespondencją i wszystkimi kłopotami a nawet zmartwieniami które zawsze są, a teraz szczególnie z powodu odległości, połączone z wydawaniem i przygotowaniem książki. Poza tym miałem jeszcze dawno obiecane recenzje książki do odrobienia itp. Czytaj dalej