Jak się okazuje w tym roku nie tylko Dominik Księski przeszedł Łuk Karpat. Stało się to też udziałem Jacka Stępnia, który przysłał nam krótką notatkę o swojej wyprawie.
Przejście Karpat w całości od dawna było moim marzeniem. Jeszcze rok temu uważałem wędrówkę liczącą ponad 2000 km za coś niemożliwego, ponad moje siły. Po ukończeniu trzech Głównych Szlaków Polski w 2016 roku postanowiłem, że nie będę dłużej czekać i w kolejnym sezonie letnim spróbuję zrealizować swoje marzenie. Po kilku miesiącach kompletowania sprzętu i map oraz planowania całej wyprawy, byłem gotowy. W największą wędrówkę mojego życia wyruszyłem 21 czerwca z rumuńskiej Orszowy. Czytaj dalej