Kazimierz Ciechanowicz
W styczniu 1997 r. minęła pięćdziesiąta rocznica śmierci Henryka Gąsiorowskiego — wybitnego znawcy problematyki wschodniokarpackiej. Jako że w szerszych kręgach miłośników gór jego sylwetka jest zupełnie nieznana, wydaje się celowe przedstawienie jego biografii w poniższym szkicu.
Henryk Erazm Korwin Gąsiorowski urodził się l kwietnia 1878 r. w Zaleszczykach na Podolu. Był synem doktora medycyny Leonarda Aleksandra Korwina Gąsiorowskiego i Marii Henryki ze Stecherów de Sebenitz. Dzieciństwo spędził w rodzinnej miejscowości, gdzie ojciec prowadził praktykę lekarską. Po ukończeniu dwóch (względnie trzech) klas szkoły ludowej wstąpił do c.k. Wyższego Gimnazjum w Stanisławowie, które ukończył w roku 1893. Następnie Henryk rozpoczął naukę w Seminarium Nauczycielskim we Lwowie, gdzie zgłębiał m.in. język polski, historię, geografię, język niemiecki i gimnastykę. Od l grudnia 1897 r., jeszcze przed ukończeniem seminarium, rozpoczął praktykę w zawodzie, obejmując funkcję tymczasowego nauczyciela II klasy w szkole ludowej w Niżniowie.16 lipca 1898 r. Henryk Gąsiorowski zakończył naukę, otrzymując świadectwo dojrzałości. W następnym okresie odbywał jako nadetatowy nauczyciel praktykę w szkołach ludowych w Tłumaczu i Kołomyi. Po jej ukończeniu zdał w marcu 1903 r. z wyróżnieniem egzamin przed C.K. Komisją Egzaminacyjną w Zaleszczykach i otrzymał „patent nauczyciela szkół ludowych pospolitych z językiem wykładowym polskim”. Jak czytamy w owym patencie, miał również prawo uczyć języka niemieckiego i ruskiego oraz być zastępcą nauczyciela religii.
Już jako dyplomowany nauczyciel, pracował w dalszym ciągu w szkole ludowej w Kołomyi. Dopiero jednak l sierpnia 1907 r. otrzymał stały etat w nowo utworzonej kołomyjskiej szkole męskiej im. St. Jachowicza. Pracownikiem oświaty pozostał do wybuchu I wojny światowej, z czasem przechodząc na stanowisko inspektora szkolnego w Kołomyi.
Od wczesnej młodości Henryk Gąsiorowski rozwijał różnorakie zainteresowania: sportowe, krajoznawcze, etnograficzne. Zaangażował się w działalność Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. W 1903 r. jako delegat kołomyjskiego gniazda tej organizacji brał udział w pracach Komitetu Organizacyjnego IV Zlotu Sokolstwa Polskiego we Lwowie. W zawodach gimnastycznych podczas Zlotu zajął w swojej konkurencji 23 miejsce wśród 71 startujących. Podczas kolejnego zlotu w 1910 r. w Krakowie zgromadził dokumentację fotograficzną, którą można było oglądać w wydanej następnie Księdze Pamiątkowej. W latach 1901-1920 działał także w Oddziale Czarnohorskim PTT w Kołomyi, w którym sprawował najpierw funkcję sekretarza, a później prezesa.
Od początku pobytu w Kołomyi stał się kontynuatorem tradycji H. Hoffbauera i L. Wajgla. Wpajał młodzieży zainteresowanie sportem (narciarstwo, gimnastyka), turystyką i krajoznawstwem, co w owym czasie nie było bynajmniej normą.
Jako miłośnik Huculszczyzny był jednym ze współzałożycieli Muzeum Pokuckiego w Kołomyi. W latach 1903-1904 zbierał wyroby sztuki huculskiej, które stały się później podstawą jego zbiorów.
W tym samym okresie rozpoczął działalność pisarską. Od 1906 r. ukazywały się pierwsze jego opracowania na temat Czarnohory i Gorganów: Siady glacjalne na Czarnohorze (1906), Znad Łomnicy i Mołody (1907). Sportowi i turystyce zimowej poświęcił m.in. artykuły Sporty zimowe na Czarnohorze (1906) oraz Sporty zimowe młodzieży szkolnej (1907). Współpracował z redakcjami „Kosmosu”, „Ziemi”, „Pamiętnika PTT”, „Wierchów” oraz lokalnej „Gazety Kołomyjskiej”.
Podczas licznych wypraw krajoznawczych penetrował Karpaty Wschodnie, a szczególnie Czarnohorę i Gorgany, co zaowocowało w latach trzydziestych wydaniem dzieła jego życia: dwutomowego Przewodnika po Beskidach Wschodnich.
27 maja 1905 r. Henryk Gąsiorowski wziął w kościele parafialnym w Kołomyi ślub z Marią Sembratowicz, spokrewnioną z dwoma biskupami greckokatolickimi tego nazwiska, Sylwestrem i Józefem. Babka panny młodej, Józefina Jachowicz, była krewną poety Stanisława Jachowicza — patrona szkoły, w której pracował Gąsiorowski.
W podróż poślubną młoda para udała się statkiem do Norwegii. Wycieczka musiała pozostawić po sobie duże wrażenia, bowiem po latach, w 1931 r., małżonkowie Gąsiorowscy z jedenastoletnim synem Adamem wyruszyli ponownie tym samym śladem. Jak wspomina Adam Gąsiorowski, była to dwutygodniowa wycieczka organizowana przez polskie biuro podróży, której trasa wiodła z Gdyni przez Kopenhagę, Bergen i Trondheim na Przylądek Północny. Mimo złej pogody grupka chętnych wybrała się szalupami na brzeg, by stanąć na północnym krańcu Europy. Wśród nich był oczywiście Henryk Gąsiorowski. Jego syn zapamiętał, że koszt wyprawy wyniósł 1250 zł (dwoje dorosłych po 500 zł i dziecko 250 zł), co na owe czasy było dużą sumą.
Przed I wojną światową Gąsiorowski wyprawiał się także w Alpy, gdzie wszedł m.in. na Jungfrau i Grossglockner. Po wybuchu wojny został zmobilizowany jako oficer armii austriackiej. Ten okres jego życia jest słabo udokumentowany. Z jedynego zachowanego dokumentu wynika, że 11 września 1915 r. Gąsiorowski służył w Morawskiej Ostrawie w stopniu oberleutnanta (porucznika). Według relacji Adama Gąsiorowskiego, pod koniec działań wojennych jego ojciec znalazł się w szpitalu wojskowym w Wiedniu z ostrym zapaleniem stawów biodrowych. W wyniku nieprawidłowego leczenia i rehabilitacji miał odtąd trudności ze zrobieniem rozkroku i unoszeniem nóg w bok. Podczas późniejszej służby wojskowej stanowiło to przeszkodę w awansie, gdyż od oficerów wymagano jazdy konnej, a Henryk nie był w stanie samodzielnie wsiąść na konia ani usiedzieć na nim.
W listopadzie 1918 r. Henryk Gąsiorowski wstąpił do Wojska Polskiego, uzyskując stopień kapitana. Do czerwca 1920 r. jego jednostka stacjonowała w Kołomyi, a następnie została ewakuowana do Grudziądza, gdzie nasz bohater spędził resztę życia. W Grudziądzu służył początkowo w 64 pułku piechoty, a następnie przeszedł na stanowisko oficera oświatowego garnizonu w ramach Okręgu „Pomorze”. Rozwinął ożywioną działalność kulturalno-oświatową wśród żołnierzy. Wykładał na Uniwersytecie Żołnierskim i zasiadał w Garnizonowej Radzie Bibliotecznej — jednej z pierwszych takich instytucji w Polsce. Jednocześnie współpracował z Wojskowym Instytutem Geograficznym, prowadząc weryfikację danych w terenie. Jego prace na terenie Pomorza i Borów Tucholskich owocowały coraz lepszymi wydaniami map topograficznych WIG, uważanych skądinąd za światowe osiągnięcie w tej dziedzinie.
W 1923 r. Gąsiorowski, awansowany na majora, objął funkcję komendanta Powiatowej Komendy Uzupełnień. Po przewrocie majowym, podczas którego opowiedział się, podobnie jak cały grudziądzki garnizon, po stronie legalnych władz, został przeniesiony w stan spoczynku. Miał wtedy 49 lat. W pełni sił fizycznych i twórczych rozpoczynał kolejny etap swojego życia, który miał zaowocować licznymi pracami popularnonaukowymi z dziedziny krajoznawstwa, ochrony przyrody i geologii.
Już wcześniej, wspólnie z ks. W. Legą, założył oddział Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Grudziądzu, w którym pełnił funkcję wiceprezesa. W 1925 r. był inicjatorem wydania grudziądzkiego numeru „Ziemi”, w którym znalazły się jego prace fotograficzne. Był także członkiem PTT i jednym z założycieli Pomorskiego Oddziału Ligi Morskiej i Kolonialnej. W organie Ligi — miesięczniku „Morze” — zamieścił w 1932 r. artykuł Spławaczka w Beskidach Wschodnich, w którym opisał zanikające już metody spławu drewna, praktykowane głównie na obu Czeremoszach. W Rozgłośni Polskiego Radia w Toruniu pełnił w latach trzydziestych funkcję referenta turystyczno-krajoznawczego, wygłaszając cykl pogadanek radiowych pt. Jak spędzić niedzielą. Cykl ten obejmował propozycje wycieczek dla mieszkańców miast województwa pomorskiego. Gąsiorowski był wreszcie członkiem grudziądzkiej podkomisji redakcyjnej Słownika Geograficznego Państwa Polskiego. Zebrane przez niego materiały nigdy nie doczekały się jednak publikacji. Wybuch II wojny światowej przerwał prace, a powojenna próba ich wznowienia, podjęta przez prof. F. Uhorczaka z Lublina, nie powiodła się.
Osobną kartą w życiu Henryka Gąsiorowskiego była fotografia. W Grudziądzu był prezesem Towarzystwa Fotograficznego „Słońce”. Wykonał wiele tysięcy zdjęć, głównie na terenie Karpat Wschodnich i Pomorza. Utrwalał na nich krajobrazy, zabytki kultury materialnej i przyrodę tych terenów. Wiele uwagi poświęcał mieszkańcom Huculszczyzny, rejestrując okiem kamery ich stroje, zwyczaje i obrzędy.
Przez większą część życia posługiwał się ciężkim i niewygodnym sprzętem fotograficznym. Większość swych zdjęć wykonał dwuobiektywową Leicą. Do niedawna zachował się skórzany rękaw, przez który wkładał i wyjmował z niej kolejne klisze. Dopiero w latach trzydziestych stał się właścicielem nowoczesnej lustrzanki marki Rolleiflex, która obecnie jest w posiadaniu jego wnuka Romana i podobno jest sprawna.
Zdjęcia autorstwa Gąsiorowskiego ukazywały się w poważnych wydawnictwach książkowych i periodykach naukowych. Ponadto wydawał on serie widokówek i albumy poświęcone różnym miejscowościom i regionom. Były wśród nich takie tytuły, jak: Polski brzeg Morza Bałtyckiego, Półwysep Hel, Truskawiec – Borysław, Jaremcze – Mikuliczyn, Żabie – wieś huculska, Gorgony (część zachodnia), Gorgany (część wschodnia), Czarnohora (część zachodnia), Czarnohora (część wschodnia), Gdynia.
Na użytek prywatny wykonywał Gąsiorowski również cykle tematyczne związane z przyrodą i krajobrazem. Przykładem takiego cyklu są Pory roku, dedykowane dr. Salomei Sujkowskiej i znajdujące się do dziś w jej zbiorach. Ciekawostką jest, że w tych czasach czarno-białej fotografii Gąsiorowski własnoręcznie kolorował pocztówki przed wręczeniem ich wybranej osobie.
Jako kartograf Gąsiorowski samodzielnie wydał dwie mapy. Pierwszą była opracowana jeszcze przed I wojną światową Mapa powiatu kołomyjskiego. Nie znamy jej skali ani nakładu. Widział ją w zbiorach ojca Adam Gąsiorowski, lecz później egzemplarz ten zaginął. Druga — to Mapa krajoznawcza województwa pomorskiego (ok. 1935 r.) w skali l: 175 000, wydana na zlecenie Urzędu Wojewódzkiego w Toruniu. Umieszczono na niej wszystkie godne zwiedzenia zabytki architektury i przyrody Pomorza. Jej oryginał znajdował się w zbiorach Oddziału PTTK w Grudziądzu, a po jego rozwiązaniu został przekazany do Muzeum Miejskiego.
Dzieło życia majora Henryka Gąsiorowskiego to dwutomowy Przewodnik po Beskidach Wschodnich, wydany przez Książnicę „Atlas” w trzech częściach. W 1933 r. ukazał się tom II Pasmo Czarnohorskie, liczący 560 stron, 4 mapki i 2 panoramy. Kosztował wówczas 7 zł. W 1935 r. pojawiły się dwie części tomu I: Bieszczady (287 str., 5 mapek, 5,40 zł) oraz Gorgany (240 str., 2 mapki, 2 panoramy, 4,50 zł). Praca ta odznacza się wybitnie wśród innych publikacji tego typu i do dziś jest dla miłośników Karpat Wschodnich niezastąpionym źródłem informacji. Jej krytyczne omówienie przekracza możliwości autora artykułu. Warto jedynie powiedzieć, że najważniejszym zarzutem recenzenta, A. Lenkiewicza, były błędy w nazewnictwie, a ściślej — spolszczenia nazw terenowych. Faktem jest, że wiele nazw zaproponowanych przez Gąsiorowskiego nie znalazło się na mapach topograficznych WIG, aczkolwiek syn autora twierdzi, że ojciec dowiadywał się o nazwy u rdzennych mieszkańców terenu i starał się dotrzeć do ich najstarszej wersji.
Henryk Gąsiorowski był również współautorem wydanego w 1937 r. Przewodnika po Polsce (tom II, Polska południowo-wschodnia), do którego dostarczył materiały anonimowo, podobno dlatego, że czuł się związany z Książnicą „Atlas” i nie chciał otwarcie publikować w konkurencyjnej oficynie.
Wybuch II wojny światowej zastał Gąsiorowskiego w Grudziądzu. Już w połowie października, w związku z sabotażem, który zdarzył się na terenie miasta, okupanci aresztowali jako zakładnika jego syna, a próba interwencji u władz okupacyjnych zakończyła się tym, że w areszcie znalazł się również ojciec. Obaj wyszli na wolność w połowie listopada dzięki wstawiennictwu znajomego, miejscowego Niemca. W ciągu pierwszej wojennej zimy rodzinę Gąsiorowskich wyeksmitowano z będącej ich własnością kamienicy do mniejszego mieszkania, a następnie do lokalu o jeszcze niższym standardzie. Przejścia te, w połączeniu z brakiem środków utrzymania rodziny, w tym dwóch osób chorych — żony i jej siostrzenicy — poważnie nadszarpnęły niespożyte zdawałoby się siły Henryka.
W 1943 r. Gąsiorowski został pomówiony (prawdopodobnie przez zemstę) o domieszkę krwi żydowskiej i dla ratowania siebie i rodziny zmuszony był udokumentować swoje pochodzenie. Dzięki zgromadzonej wówczas dokumentacji możemy dziś dowiedzieć się wiele o przodkach Henryka i jego żony.
Po wyzwoleniu Gąsiorowski wraca do domu i podejmuje pracę przy porządkowaniu zdewastowanego przez Niemców, a następnie Armię Czerwoną archiwum miejskiego. Jednocześnie dokumentuje fotograficznie wojenne zniszczenia miasta. Jego syn wspomina, że pewnego razu do ich mieszkania wtargnął sowiecki żołnierz, któremu od razu wpadł w oko aparat fotograficzny ojca. Na prośby, by go nie zabierał, gdyż jest to jedyne źródło utrzymania rodziny, zaklął i cisnął aparatem o podłogę. Na szczęście uszkodzenie było nieznaczne.
W lutym 1946 r. Gąsiorowski opublikował na łamach „Głosu Pomorza” swe zapiski z okresu oblężenia miasta zimą 1945 r., pod tytułem Piwniczne życie Grudziądza. Wygłaszał w tym okresie liczne prelekcje, głównie w Grudziądzkim Towarzystwie Historycznym. Był też organizatorem wyjazdu członków PTK na pierwsze po wojnie obchody rocznicowe na Polach Grunwaldzkich w lipcu 1945 r.
Na początku grudnia 1946 r. Wisła w Grudziądzu zamarzła i Gąsiorowski wybrał się po lodzie na drugą stronę, aby wykonać zdjęcia panoramy miasta. Silny wiatr i mróz spowodowały, że po powrocie poczuł się źle. Lekarz stwierdził zapalenie płuc. Leczenie, wobec braku penicyliny, nie przyniosło rezultatów i 17 stycznia 1947 r. Henryk Gąsiorowski zmarł w szpitalu miejskim. Według świadectwa syna, przed śmiercią wołał w malignie: „Ja chcę na wierchy!” Skromny pogrzeb odbył się na cmentarzu katolickim przy ul. Cmentarnej. Według słów Adama Gąsiorowskiego, gdy kondukt zbliżał się do cmentarza, przechodzący oddział wojska lub MO na rozkaz oficera oddał honory trumnie majora.
Istnieje niejasność co do daty zgonu. Według innej wersji Gąsiorowski zmarł 16 grudnia 1946 r., zaś jego bliska współpracowniczka w PTK podaje nawet grudzień 1947 r.
Zbiory etnograficzne zmarłego trafiły do Muzeum Miejskiego w Grudziądzu. Były to przeważnie wyroby sztuki ludowej z terenu Kaszub i Borów Tucholskich, m.in. wyroby garncarskie słynnego rodu Neclów z Chmielna oraz komplet mebli kaszubskich pozyskanych od Izydora i Teodory Gulgowskich z Wdzydz Kiszewskich, twórców pierwszego w Polsce skansenu. W muzeum w Grudziądzu znajduje się także do dziś najbardziej interesująca nas kolekcja huculskiej sztuki ludowej (ceramika, wyroby drewniane, metaloplastyka i tkactwo). Tylko trembitę przekazano omyłkowo do Muzeum Kultur Ludowych w Młocinach.
Nie jest jasne, co stało się z archiwum fotograficznym Gąsiorowskiego. Autor tego artykułu odnalazł tylko jedną uszkodzoną kliszę szklaną i kilka celuloidowych. Muzeum dysponuje tylko kilkoma zdjęciami. Nieznany jest też los jego ogromnej biblioteki krajoznawczej. Zachowało się natomiast wyposażenie gabinetu Henryka Gąsiorowskiego, na które składa się komplet mebli huculskich, wykonanych w Szkole Przemysłu Artystycznego w Kołomyi. Obecnie znajduje się w mieszkaniu Adama Gąsiorowskiego, syna Henryka.
W latach sześćdziesiątych imię Henryka Gąsiorowskiego przyjęło (za sprawą S. Sujkowskiej) Koło Terenowe PTTK w Grudziądzu. Jego imieniem została nazwana także jedna z ulic na nowym osiedlu Rządź.
Źródła:
J. Błachnio: Henryk Gąsiorowski. Informator Muzeum w Grudziądzu 1963, nr 3-4.
Czy wiesz, kto to jest? Red. S. Łoza, Warszawa 1938.
J. K.: Piwniczne życie Grudziądza. Ilustrowany Kurier Polski 18 II 1986.
K. Przybyszewski: Henryk Gąsiorowski (1878-1947), geograf i krajoznawca. Nowości Grudziądzkie 27 IV 1995 (cykl: Pomorscy patroni placów i ulic).
S. P. (Stanisław Poręba): Patroni grudziądzkich ulic. Gazeta Pomorska 3 XI 1992.
Ludzie dawnego Grudziądza: Henryk Gąsiorowski (1878-1947). Ilustrowany Kurier Polski 15 -17 X 1982.
Pamiętnik IV Zlotu Sokolstwa Polskiego we Lwowie w dniach 27- 29 czerwca 1903 r. Lwów 1904.
Pamiętnik V Zlotu Sokolstwa Polskiego w Krakowie w dniach 14-16 lipca 1910 r. Lwów 1911.
A. Wajler: Henryk Gąsiorowski, geograf i krajoznawca (1878-1947). Rocznik Grudziądzki 1985, T. IX.
Życiorys Henryka Gąsiorowskiego (maszynopis w posiadaniu rodziny).
J. Daniel: Zabytki kultury ludowej z Podkarpacia w zbiorach etnograficznych Muzeum w Grudziądzu. Informator Muzeum w Grudziądzu nr 3 (89) 1971, 4 (90) 1971, l (91) 1972.
Informacja listowna Anny Wajler Jadwigi Drozdowskiej z Muzeum w Grudziądzu.
Informacja ustna Adama i Krystyny Gąsiorowskich.
Autor dziękuje za pomoc w zbieraniu materiałów p. Grzegorzowi Gąsiorowskiemu z Sopotu.