„Prace Pienińskie” raz jeszcze

Nie miął rok od czasu ukazania się trzydziestego tomu „Prac Pienińskich”, a tu – proszę bardzo – mamy już tom następny i to wcale nie mniej obszerny od jubileuszowego. Tom 31 popularnonaukowego rocznika Pienińskiego Ośrodka Historii Turystyki Górskiej w Szczawnicy, wydawanego przez Oddział Pieniński PTTK w Szczawnicy i Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich, a redagowanego oczywiście jak zwykle przez Ryszarda Remiszewskiego (nie ma co ukrywać, także członka naszego Towarzystwa) liczy ponad 400 stron. Ten wielce dla Pienin zasłużony periodyk zawiera jak zwykle wiele bardzo ciekawych tekstów w każdym z czterech działów, a także – co w dzisiejszych czasach już niezwykle rzadkie – kilkanaście pienińskich wierszy. W dziale pierwszym uwagą zwracają m.in. zajmująca opowieść prof. Ludwika Freya o jałowcu Sawina, przegląd stolarstwa artystycznego w kościołach Zamagurza Spiskiego Andrzeja Skorupy i omówienie wojennych losów ojca Maurycego Przybyłowskiego spisane przez Mateusza Gniazdowskiego w oparciu o wspomnienia Jadwigi Maurer. W dziale drugim, czyli wśród przyczynków na pewno warto przeczytać świetnie zilustrowany teksty Ryszarda Remiszewskiego o Dębie Palocsayów sprzed niedzickiego zamku i wspomnienie o niedawno zmarłym Januszu Kamockim. Spośród recenzji i polemik wart polecenia jest z pewnością tekst, w którym Marek Maluda pochyla się na piśmiennictwem zmarłego w ubiegłym roku Józefa Nyki. Tu jednak koniecznie muszę dodać, że w Wydawnictwie PTTK „Kraj” Józef Nyka wydał nie tylko „Spływ Przełomem Pienińskim”, ale także w latach 1978-79 pięć niewielkich monografii tatrzańskich schronisk w ramach serii „Składanki o obiektach turystycznych PTTK” w nakładach po 30000 egz. co autorowi artykułu umknęło. Nie sposób też nie odnotować z podziękowaniem i wdzięcznością wielu ciepłych słów skierowanych pod adresem Almanachu karpackiego „Płaj” z okazji wydania jego ostatniego tomu, zawartych przez Ryszarda Remiszewskiego w tekście zatytułowanym „Płaj, Płajowi, Płajom…”.

Udostępnij