Wszystko na temat: Łemkowszczyzna

Tydzień Kultury Łemkowskiej w Kielcach

Wykłady, projekcja filmu i koncert znalazły się w programie Tygodnia Kultury Łemkowskiej organizowanego w dniach 18-22 sierpnia w ramach projektu „Swoi Nieznani” przez Muzeum Historii Kielc wspólnie z  Instytutem Dizajnu oraz Domem Środowisk Twórczych. Zainauguruje go w środę, 18 sierpnia o godz. 18 w Muzeum Historii Kielc wykład wybitnego znawcy łemkowskiej sztuki cerkiewnej Jarosława Giemzy z Muzeum Zamek w Łańcucie pt. „Sztuka sakralna łemkowszczyzny”. Dzień później o tej samej porze prelekcję zatytułowaną „Krajobraz i architektura. Budownictwo cerkiewne na Łemkowszczyźnie” wygłosi Krzysztof Myśliński z Muzeum Historii Kielc. Ostatni wykład pt. „Łemkowie. Przeszłość i teraźniejszość” w piątek, 20 sierpnia, o godz. 18, również w siedzibie Muzeum Historii Kielc wygłosi dr hab. Helena Duć-Fajfer z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W ramach projektu organizatorzy zaplanowali także projekcję filmu Krzysztofa Krauzego pt. „Mój Nikifor” w sobotę, 21 sierpnia o godzinie 20.30 na dziedzińcu Instytutu Dizajnu w Kielcach, oraz koncert pieśni łemkowskich w wykonaniu Agaty Rymarowicz w niedzielę, 22 sierpnia o godz. 18 w Domu Środowisk Twórczych w Pałacyku Zielińskiego.

Łemkowskie warsztaty kulinarne w Olchowcu

W niedzielę 8 sierpnia 2021 r. przed olchowiecką muzealną chyżą łemkowską odbyły się otwarte warsztaty kulinarne kuchni łemkowskiej zorganizowane przez prężnie działające Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej. Poprowadzili je pani Ewa Szymko z Etnocentrum oraz gospodarze chyży-muzeum Małgorzata i Grzegorz Kiełbasińscy. Licznie zebrani goście zaczęli od zwiedzania chyży-muzeum i wysłuchania fascynującej opowieści o jego powstaniu i zgromadzonych zbiorach.
Punktem kulminacyjnym warsztatów był mistrzowski pokaz robienia masła, tyle że efekt tej produkcji było dość nieoczekiwany i zaskoczył wszystkich, włącznie z wykonawczynią pokazu. Jaki? Ci co byli wiedzą, inni są niestety skazani jedynie na domysły. Warsztatom oczywiście towarzyszyła degustacja, można było zatem skosztować mastywo, keselyce, proziaki, swojskie masło, domowy chleb oraz rozliczne sery. Palce lizać! Nie zabrakło również łemkowskich pieśni, a także strawy duchowej, którą zapewniło „Wydawnictwo Żyznowski” oferujące na utworzonym ad hoc straganie swoje wyjątkowe łemkowskie publikacje. Czytaj dalej

Łemkowskie przysłowia Bolesława Bawolaka

Nakładem „Wydawnictwa Żyznowski” ukazała się właśnie książka zatytułowana „Łemkowskie przysłowia i powiedzenia ze Świątkowej Wielkiej i okolic” autorstwa Bolesława Bawolaka. Jest to nie tylko zbiór łemkowskich przysłów zebranych przez lata wśród mieszkańców jednej z wiosek Beskidu Niskiego, ale także niezwykle cenny dokument dziedzictwa kulturowego Łemkowszczyzny. Licząca 800 stron książka zawiera niemal 7 tysięcy przysłów i powiedzonek łemkowskich, i jest efektem pięćdziesięcioletniej pracy jej autora. Przysłowia zostały ułożone tematycznie, zarówno w języku polskim, jak i łemkowskim, wraz z transkrypcją fonetyczną.
W zbiorze przysłów zgromadzonych przez Bolesława Bawolaka odbija się jak w lustrze  dawna Łemkowszczyzna. Możemy tam odnaleźć mieszkańców tych ziem z ich przywarami i cechami godnymi pochwały, świat przyrody czy toponomastykę. Jest i cerkiew, i karczma, pole i las, zagroda i chyża, stół i piec, gazda i gazdyni. Nie ma co ukrywać, to opowieść o Łemkowszczyźnie dawnej, trochę już dziś mitycznej krainie sprzed akcji „Wisła”, wprawdzie biednej, ale jednak szczęśliwej, bo autentycznej i swojskiej. Warto podkreślić, że jest to już czwarta książka o tematyce łemkowskiej „Wydawnictwa Żyznowski”. Więcej informacji o książce, a także zachętę autora do jej przeczytania można znaleźć tu.

O dzwonnicy w Polanach Surowicznych

Serdecznie zapraszamy w czwartek 24 czerwca 2021 r. o godz. 19  na szóste już w tym roku „Spotkania Karpackie online”. Tym razem będzie o szalonym projekcie odbudowy dzwonnicy, o którym pisaliśmy na karpackich już wielokrotnie. Miało być wszystko gotowe w dwa lata, no najwyżej trzy. Tymczasem prace konserwacyjne i rekonstrukcyjne przy wybudowanej w 1830 roku dzwonnicy w Polanach Surowicznych trwały dziesięć lat. I tak zapewne miało być, albowiem – jak wiadomo – co nagle, to po diable, a wszak dzwonnica nie na chwałę diabła była kiedyś wzniesiona. Opowieść będzie więc o tym, jak wyleczyć się ze zbytniej niecierpliwości i nauczyć się pokory wobec czasu, miejsca i rzeczywistości, przede wszystkim zaś o tym, że warto podejmować się ambitnych wyzwań. O zebranych doświadczeniach oraz wielkiej radości ze wspólnej pracy ze wspaniałym ludźmi. O wszystkim tym opowie koordynator całego projektu Witold Grzesik. Czytaj dalej

Prawdziwy kermesz

Dziś w Olchowcu miał być kermesz. Ale w ostatniej chwili organizatorzy go odwołali i przenieśli na wrzesień. Pogoda nawet nie była taka zła, ale wiadomo cowidowy czas i nic się na to nie poradzi. Jednak przecież kalendarza nie da się zmienić i święta patrona olchowieckiej cerkwi nie da się przenieść na jakiś inny termin. Ono wypada 22 maja i już. No więc dziś odbyła się mimo wszystko uroczysta msza kermeszowa z tradycyjną procesją wokół świątyni, celebrowana przez dwóch greckokatolickich kapłanów. Tyle, że wzięło w niej udział nie setki – jak w ostatnich latach, ale zaledwie kilkanaście osób. Jednak ci, którzy dzisiaj byli, przyszli nie dla atrakcji, nie dla koncertów i straganów, ale z prawdziwej potrzeby serca. Może zatem tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy kermesz? I tylko trochę żal, że o łemkowskich czuchach już zupełnie zapomniano.

A w Polanach już dzwonią

Z satysfakcją donoszę, że wczoraj tj. 4 maja 2021 r. wrócił do Polan Surowicznych, zawisł w dzwonnicy i wieczorem zabrzmiał donośnie dzwon. Zapewne po raz pierwszy od 74 lat. Dźwięk jest pełny i donośny. Jak brzmi można posłuchać tu. A my jesteśmy niezwykle wzruszeni i uradowani.
Operacja była możliwa dzięki zaangażowaniu kilkunastoosobowego zespołu, który pracował przy dzwonnicy w Polanach Surowicznych od 29 kwietnia do 4 maja oraz dzięki bardzo dużemu osobistemu wsparciu wójta Jaślisk.

Witold Grzesik

 

„Magury” – dwa tomy za jednym zamachem

Z prawdziwą radością pragniemy poinformować, że ukazały się właśnie dwa nowe tomy „Magur” za lata 2018 i 2019.  O tym, że „Magury” to rocznik krajoznawczy poświęcony Beskidowi Niskiemu i Pogórzom pod redakcją Sławomira Michalika i Anety Załugi, wydawany od blisko pięćdziesięciu lat przez  Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich z Warszawy chyba nikomu nie trzeba przypominać. Są to zarazem 188 i 189 publikacje warszawskiego SKPB.
A oto ich zawartość:
Magury 18. 136 stron, 35 ilustracji i reprodukcji, 42 mapki i planiki.
Tomasz Borucki, Szlakiem fortyfikacji konfederatów barskich przez Beskid Niski i Bieszczady,
Zuzana Kasenčakova, Maciej Wawrzczak, Orlov — Zbójnicka Jaskyńa i jej możliwe miejsce w archeologii i geoturystyce,
Bartłomiej Kielski-Bardanaszwili, Wiersze IX,
Tadeusz Kiełbasiński, Sławomir Michalik, Przegląd pozycji wydawniczych na temat Beskidu Niskiego wydanych w latach 2017-2018,
Aneta Załuga, 100 lat historii cmentarza na Rotundzie,
Varia

Magury 19. 120 stron, 57 ilustracji i reprodukcji.
Andrzej Piecuch, Szymbark-Doliny (Wólka Szymbarska),
Zygmunt Pelczar, Jan Łożański — przez zieloną granicę,
Wiesław Żyznowski, O „Łemkowskim weselu w Świątkowej Wielkiej” Bolesława Bawolaka,
Bolesław (Wasyl) Bawolak, Łemkowskie wesele w Świątkowej Wielkiej,
Wiesław Żyznowski, Olchowiec Łemków utracony” Mikołaja Gabły,
Maria i Przemysław Pilichowie, Badacz jąder atomowych,
Bartłomiej Kielski-Bardanaszwili, Wiersze X,
Tadeusz Kiełbasiński, Sławomir Michalik, Przegląd pozycji wydawniczych na temat Beskidu Niskiego wydanych w latach 2019-2020,
Varia

Wiersze z łemkowskim kontekstem

Serdecznie polecam tom wierszy Katarzyny Szwedy, który niedawno ukazał się w renomowanym i bardzo zasłużonym dla współczesnej poezji polskiej wydawnictwie „Biuro Literackie”. Już sam tytuł „Bosorka” wskazuje na karpackie motywy zawarte w tej poezji. A w wierszach znajdziemy ich bardzo dużo, i to w niemal każdym! Autorka dzieciństwo spędziła w Beskidzie Niskim, w swej twórczości – jak sama pisze: „bada swoją łemkowskość”. W jej wierszach oprócz tytułowej bosorki, pojawiają się płanetnicy, bohyny, mamuny i wiele innych postaci z karpackiej demonologii. Wszystko to jest zanurzone w osobistych wspomnieniach, oraz w przeżyciach z dzieciństwa i okresu dojrzewania w postpegeerowskim krajobrazie Łemkowszczyzny. To poezja szorstka, ziemista, przesycona niepokojącym erotyzmem, jakże inna od znanej nam twórczości łemkowskich poetów. Dla wielu osób, którym wydawało się, że znają bardzo dobrze Beskid Niski, poezja Katarzyny Szwedy odkrywa nowe, zaskakujące wymiary tej przestrzeni. Kilka jej wierszy, w interpretacji samej autorki, można posłuchać na stronie „Biura Literackiego”.

Adrian Spuła

Jubileusz Tadeusza Kiełbasińskiego

O Tadeusz Kiełbasińskim pisaliśmy na naszym portalu już wielokrotnie. Na przykład wtedy gdy otrzymał nagrodę przyznaną mu przez Niezależną Fundację Popierania Kultury Polskiej POLCUL im. Jerzego Bonieckiego za wielki wkład w zachowanie i podtrzymywanie tradycji i kultury ludowej Łemków. Zaś jedna ze stałych zakładek na karpackich poświęcona jest stworzonemu przez niego muzeum „Zabytkowej chyży łemkowskiej w Olchowcu”. Jednak dzisiejsza okazja jest absolutnie wyjątkowa.

Szanowni Państwo, czapki z głów
Tadeusz Kiełbasiński właśnie kończy
dziewięćdziesiąt lat!

Z tej okazji pragniemy Ci drogi Tadeuszu życzyć żeby Twoja fascynacja Łemkowszczyzną, Bojkowszczyzną, Huculszczyzną i w ogóle Karpatami trwała jeszcze wiele, wiele lat i żeby nieustannie dawała Ci satysfakcję i co raz to nowe wzruszenia.
Ad multos annos, czyli mnohaja lita.

Książka Mikołaja Gabły na odwołany Kermesz

Dziś i jutro w Olchowcu powinien odbywać się Kermesz i to nie byle jaki, bo jubileuszowy – trzydziesty. Niestety pod Horbem cisza i smutek, bo Kermeszu nie ma i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Jest jednak pewien radosny akcent. Otóż w trakcie Karmaeszu miała się odbyć premiera książki Mikołaja Gabły, pt. Olchowiec Łemków utracony. I mimo, że Kermeszu nie ma, premiera – jak zapowiada wydawca dzieła „Wydawnictwo Żyznowski” – mimo wszystko ma się odbyć. I choć wydawca nie zdradza szczegółów, to domyślamy się, że będzie to premiera internetowa, ale jednak książkę – wiemy to z pewnych źródeł – będzie można w Olchowcu zakupić.
O samej książce nie wiele wiemy, bo jeszcze jej nie widzieliśmy, ale za to znamy dobrze jej autora. Mikołaj Gabło, to ostoja olchowieckiej tradycji. Od początku był dobrym duchem odnowionego po latach Kermeszu. Jako członek Towarzystwa Karpackiego był przy narodzinach idei przywrócenia jego obchodów, a jako przewodniczący Cerkiewnej Rady Parafialnej stał się jego współgospodarzem i podporą przez następne trzydzieści lat. Wspomnienia pana Mikołaja drukowaliśmy już w Głosie spod Horbu wydawanym z okazji Kermeszy, a także w Almanachu karpackim „Płaj”. Dziś serdecznie gratulujemy mu książki i z wielką niecierpliwością oczekujemy na możliwość jej przeczytania. Czytaj dalej